''Widziałem, jak po policzkach lecą mu łzy''. Bieniuk o traumatycznym momencie po śmierci Anny Przybylskiej
Mimo że od śmierci Anny Przybylskiej minęło 7 lat, to jej bliscy nadal ją wspominają. Jarosław Bieniuk regularnie opowiada o kobiecie w mediach i publikuje stare fotografie na Instagramie. Ostatnio w wywiadzie dla magazynu "Viva!" skłonił się do poruszającego wyznania.
Jarosław Bieniuk wraz z córką opowiedzieli o zmarłej Przybylskiej w magazynie "Viva!". Piłkarz przyznał, że nie było mu łatwo pogodzić się ze stratą partnerki. Wspomniał również, jak jego syn płakał w Dzień Matki. "To był jeden z najgorszych dni w życiu".
Śmierć Anny Przybylskiej
- Ja starałam się nie przygotowywać na śmierć mamy, bo nie wierzyłam, że odejdzie. Ale cóż, miałam wtedy 12 lat… - opowiedziała Oliwia Bieniuk.
Dzieciom nie było łatwo otrząsnąć się po śmierci matki. Przez długi czas odczuwały wielką pustkę. Bieniuk przyznał, że w obowiązkach domowych wspierała go babcia.
- Na pewno musiałem unieść bagaż emocjonalny i okazywać dzieciom uczucie tak, żeby jak najmniej odczuły tę wielką pustkę. Jeszcze pół roku po śmierci Ani spaliśmy we czwórkę w jednym łóżku. W końcu Oliwia się zbuntowała i powiedziała, że jej niewygodnie. Wróciła do swojego pokoju — powiedział mężczyzna.
Obecnie rodzina pozytywnie wspomina Annę Przybylską. Od jej śmierci minęło już wiele lat. Jej mąż w końcu znalazł nową partnerkę. Dziś z Zuzanną Pactwą wychowuje 15-letniego Szymona, dziesięcioletniego Jana i 19-letnią Oliwię.
Źródło: plotek.pl
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. Informujemy, komu należą się pieniądze
Minister Edukacji i Nauki ogłosił zmiany w szkołach. Wzrośnie subwencja oświatowa