Zrobiła synkowi zdjęcie. Zaniepokoił ją szczegół na oczach dziecka

Zły znak na zdjęciu

Chłopiec na fotografii wyszedł z jednym czerwonym okiem. Często się tak zdarza i zjawisko to nazywane jest efektem czerwonych oczu. No właśnie, oczu. Frankie miał czerwone tylko jedno oko, a drugie odbijało światło. Niestety nie był to dobry znak.

Lauren wiedziała, że coś jest nie tak, także dlatego, że chłopiec zaczął chodzić po przedmiotach i nadeptywać na własne zabawki. Jak się później okazało, dziecko miało nowotwór złośliwy oka, czyli siatkówczaka. Prawdopodobnie dzięki zdjęciu i wzmożonej czujności matki, udało się uratować życie chłopca.

Straszna diagnoza

Lauren straszną diagnozę usłyszała po ośmiu miesiącach od zrobienia zdjęcia, które pomogło lekarzowi w rozpoznaniu choroby. Teraz ostrzega innych rodziców:

- „Chcę, tylko aby ludzie wiedzieli, że jeśli zauważą podobne objawy, białe poświaty w oczach na zdjęciach, zmieniony kolor tęczówki, zaczerwienia lub opuchnięcia oka bez infekcji, muszą o tych objawach jak najszybciej opowiedzieć lekarzowi” - cytuje portal webniusy.com.

"Koci błysk"

Efekt, który dostrzegła Lauren to leukokoria, czyli pojawienie się białego refleksu źrenicznego, zamiast prawidłowego czerwonego. Dzieje się tak w przypadku zmian chorobowych w gałce ocznej np. guzów. Światło odbija się wtedy od patologicznej struktury i daje nieprawidłowy, jasny odblask. Nazywany jest także "kocim błyskiem", ze względu na występowanie tego efektu u kotów. Leukokoria jest jednym z najczęstszych objawów groźnych schorzeń oka, takich jak np. siatkówczak.

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:

• Uczniowie boją się włączać kamerki podczas lekcji. Czy są obowiązkowe podczas zajęć?

• Zaczęła karmić dziecko w czasie zakupów. Reakcja klientów zaskoczyła kobietę

• Kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół? Ministerstwo Edukacji musiało zmienić swój plan

Źródła: webniusy.com, pl.wikipedia.org