Każde szkodliwe odchylenie od normalnego stanu strukturalnego lub funkcjonalnego organizmu. Zazwyczaj związane jest z pewnymi objawami. Badanie choroby nazywane jest patologią.
Czytając takie historie, nie da się, nie płakać. 10-letnia Emma miała tylko jedno marzenie - wziąć ślub, być żoną i wychować trójkę dzieci. Los jednak nie był dla niej łaskawy. Dziewczynka poważnie zachorowała na białaczkę. Bliscy zrobili wszystko, aby uratować jej życie. Gdy jasne się stało, że przegrają tę walkę, Emma poprosiła o spełnienie jej marzenia.
„Chorujące dziecko to zmora każdego rodzica. Czasem zawodzi profilaktyka – braki w zdrowym odżywianiu, ruchu na świeżym powietrzu i odpowiednim do pogody ubiorze. Co zrobić, gdy malucha dopadnie choróbsko? Szybkie leczenie może okazać się kluczowe, aby dziecko wróciło do formy. W sytuacji zakażenia bakteryjnego najlepszym sposobem będzie podanie antybiotyku” – mówi Wiola Lis, specjalistka z internetowego ekocentrum Arkana Smaku. Jest jednak kilka ważnych rzeczy, o których musimy pamiętać, decydując się na antybiotykoterapię.
Wielu rodziców poszukuje naturalnych sposobów leczenia różnych dolegliwości zdrowotnych swoich dzieci. „W przypadku najmłodszych problemem, który pojawia się najczęściej, jest zatkany nos. Każdy rodzic wie, jak trudno poradzić sobie z tą nieprzyjemną dolegliwością. Zatkany nos bywa szczególnie kłopotliwy, ponieważ utrudnia oddychanie i może prowadzić do innych problemów, takich jak zapalenie zatok” – mówi Wiola Lis, specjalistka z internetowego ekocentrum Arkana Smaku. Jak tego uniknąć, stosując naturalne metody leczenia oraz profilaktyki?
Choroba dziecka stanowi poważne wyzwanie dla każdego rodzica – także w kontekście tego, co podawać maluchowi do jedzenia. Zazwyczaj chorujące dzieci nie mają dużego apetytu, jednak muszą przyjmować posiłki, aby organizm miał energię do walki z patogenami. Co podawać choremu dziecku, a jakich dań lepiej unikać?
W ostatnich miesiącach brytyjscy lekarze zauważyli niepokojącą tendencję u dzieci poniżej 10. roku życia. W Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej aż 74 maluchy trafiły do szpitala ze stanem zapalnym wątroby. Specjaliści wciąż nie potrafią uściślić, co jest przyczyną rosnącej liczby zachorowań.Od początku 2022 w Wielkiej Brytanii zanotowano kilkadziesiąt przypadków zapalenia wątroby u dzieci. Eksperci mają już pewne teorie dotyczące przyczyn powstawania choroby, jednak wciąż nie mogą ich w pełni potwierdzić. Na razie rodzice są proszeni o obserwowanie swoich pociech i zwracanie uwagi na nietypowe objawy.
Klaudia od urodzenia zmaga się z mukowiscydozą. Przez chorobę 12-latka nie może prowadzić takiego samego życia, jak jej rówieśnicy. W jej organizmie doszło już do ogromnego spustoszenia. Dziś musi przyjmować nawet 35 różnych leków na dobę. O chorobie swojej córki opowiedziała pani Paulina w programie Dzień Dobry TVN. Kobieta przyznała, że diagnoza lekarzy wywróciła jej życie do góry nogami. Teraz nie może spuścić dziecka z oczu.
Wiele kobiet dowiadując się o ciężkich wadach płodu, decyduje się urodzić swoje dzieci mimo wszystko. Chcą "je poznać, zobaczyć, przytulić, pożegnać". Wiele z nich niestety prędzej czy później je porzuca i nie interesuje się jak i kiedy umierają. "Matka psychicznie tego nie wytrzymała, nie mogła chyba patrzeć na dziecko."Lekarz pediatra z miasta wojewódzkiego opowiedział historię dziecka, które urodziło się z mózgiem wystającym poza czaszką. Dziecko żyło kilka tygodni dzięki sprawnie działającemu pniu mózgu, odpowiedzialnemu za oddychanie, tętno i podstawowe odruchy.
Zofia Zborowska 10 dni temu na Instagramie zapłakana błagała o pomoc w zbiórce pieniędzy dla chorej na SMA dziewczynki. Teraz znowu płacze, bo udało się i zostało zebrane ponad 9 mln na terapię genową dla małej Zosi. Aktorka jednak na tym nie zaprzestaje. Teraz w walce wspiera chorego Filipka.Zofia Zborowska-Wrona całym sercem zaangażowała się w zbiórkę pieniędzy na leczenie chorej na SMA małej Zosi. Intensywnie działała w sieci, tworząc bloki reklamowe i nagłaśniając sprawę. Nawet na gali Glamour nie odpuściła i pozowała z plakatem promującym zbiórkę.
Zofia Zborowska postanowiła zaangażować się w zbiórkę funduszy dla małej Zosi. Dziewczynka choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Gwiazda na swoim Instagramie namawiała do wpłacania pieniędzy na zbiórkę dla dziewczynki. Dodatkowo przyszła na galę Kobieta Roku Glamour z plakatem reklamującym akcję.Gest Zborowskiej poruszył fanów. W zbiórkę przeznaczoną dla małej Zosi włożyła całe swoje serce. Nawet zaproszenie na galę Glamour wykorzystała jako szansę na zdobycie funduszy. Dziewczynka ma coraz mniej czasu, a leczenie jest bardzo drogie.
Rodzice dziewięcioletniego Olivera ze Skarżyska-Kamiennej dramatycznie szukają pomocy. Chłopiec ma nowotwór z przerzutami do mózgu i rdzenia kręgowego, a lekarze w Polsce na pytanie o rokowania bezradnie odwracają głowę. Rodzice szukają pomocy za granicą, a to oznacza, że muszą zebrać ogromną sumę pieniędzy.Guz długo nie dawał o sobie znać. Pewnego razu jednak dziewięciolatek wyszedł z basenu i zwymiotował. Początkowo wymioty były jedynym objawem choroby. Chłopiec trafił do szpitala, gdzie został przebadany, a rodzice usłyszeli straszną diagnozę: guz mózgu. Jeszcze tego samego dnia Oliver został przewieziony do Centrum Zdrowia Dziecka.
Mayah to dwuletnia dziewczynka, która cierpi na niespotykaną chorobę. Jest genetycznie obciążona piebaldyzmem. Objawia się to u niej częściowo jaśniejszym kolorem włosów. W efekcie dziewczynka wygląda, jakby siwiała.Piebaldyzm dotknął nie tylko małą Mayah, ale również jej mamę, ciocię, dziadka i kuzynów. Przypadłość nie zatrzymała jednak dziewczynki w spełnianiu marzeń i rozwijaniu zainteresować. Ma zaledwie dwa latka, a już jest gwiazdą w internecie.
Pani Magdalena to samotna matka w ciężkiej sytuacji finansowej. Aby utrzymać siebie i dzieci prowadzi zbiórkę pieniędzy. Darczyńcom odwdzięcza się domowymi przetworami. Pracownicy sanepidu postanowili skontrolować działalność kobiety. Chcą ją teraz ukarać za nieprawidłowe warunki sanitarne. Matka trójki dzieci ma tylko 3000 zł miesięcznie na ich utrzymanie. Co gorsza, 2000 zł musi przeznaczać na czynsz. Sytuacji nie polepsza fakt, że jej 3-letni synek cierpi na zaburzenia ze spektrum autyzmu, a 11-letnia córka ma problemy psychiczne.
Jesień niespodziewanie nadeszła. Coraz więcej dzieci choruje. W szkołach często jest nieobecnych nawet 30 procent klasy. Placówki wysyłają maile przypominające, że chore dzieci powinny zostać w domach. Jednak wytyczne nie są szczegółowe i niektórym ciężko je zinterpretować.Kolejna fala koronawirusa jeszcze się nie zaczęła, ale wszyscy już jej oczekują. Ze względu na wytyczne zabraniające chorym dzieciom przychodzenie do szkoły w placówkach nieobecnych jest wielu uczniów. Często powodem jest zwykły katar. Jednak czy on powinien dyskwalifikować z obecności w szkole?
Nieustanne trzymanie smartfona w rękach to typowy obrazek naszych czasów. Z tym wiąże się przypadłość określana po angielsku "smartphone pinky", która dotyka nawet dzieci. Sprawdź, jak wygląda smartfonowy mały palec.Współczesna technologia i stały dostęp do internetu sprawiają, że wielu ludzi spędza dużo czasu na przeglądaniu stron internetowych, korzystaniu z mediów społecznościowych, pisaniu wiadomości, gierkach i innych aktywnościach. A wszystko odbywa się między innymi na telefonach komórkowych które stale mamy przy sobie.Nasza miłość do smartfonów coraz bardziej zagraża naszemu zdrowiu. Dużo mówi się o uzależnieniach od telefonów, ale korzystanie z tych urządzeń wpływa również bezpośrednio na nasze ciało. Ze smartfonami w rękach spędzamy całe dni. A to zaczyna być widoczne na naszych dłoniach. Nowym schorzeniem XXI wieku staje się smartfonowy mały palec.
Siwe włosy to zjawisko, które coraz częściej pojawia się nawet w przypadku dzieci. Jak należy się zachować, gdy dostrzeżemy u naszej pociechy jasne kosmyki? Lekarz podpowiada, czy jest się o co martwić.Jak powiedziała trycholog w rozmowie z portalem WP Parenting, siwe włosy występujące u dzieci to alarmujące zjawisko. W tym przypadku wskazana jest jak najszybsza reakcja.
Czas spędzony na świeżym powietrzu jest dla dzieci bezcenny. W lasach, na łąkach czy polach znajdują się jednak zagrożenia, na które trzeba uważać. Spotkanie z trującymi roślinami może skończyć się tragicznie. Których z nich należy unikać?Trujące rośliny to jedna z przyczyn wizyt maluchów na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Substancje w nich zawarte mogą mieć bardzo zły wpływ na życie i zdrowie naszych pociech.
Rozmowa z autorką książki "Dzieci Psychiatryka" - Sarą Romską na temat jej nowej książki o problemach dzieci, które je dręczą i o tym, jak rodzice powinni sobie z nimi radzić.Jessika Piechocka, Portalparentingowy.pl: O czym jest Pani kolejna książka?Sara Romska, autorka książki "Dzieci Psychiatryka": Moja kolejna książka nie dotyczy losów dzieci ze szpitala psychiatrycznego. Jest to ogólnie troska o wszystkie dzieci, które mogą mieć kłopoty, albo już je mają. Jest to zbiór postów i wywiadów. W postach zawarłam treści, które mogły być podpowiedziami dla rodziców, opiekunów, wychowawców i wszystkich ludzi, którym nie jest obce wychowywanie dzieci. Zwróciłam uwagę, dlaczego zachowują się tak, a nie inaczej. Opisane są dzieci, które chciały zwrócić na siebie uwagę lub pokazać problemy, które je dręczą. Jak można rozpoznać problem depresji, który u dzieci prezentuje się zupełnie inaczej, niż u dorosłych. Jak podtrzymywać więzi rodzinne i dobre relacje. Zaprezentowałam, w jaki sposób być czujnym jako rodzic. Natomiast udzielone wywiady miały głównie wskazywać dziurawy system psychiatrii dziecięcej. Zawsze będę punktowała wieloletnie zaniedbania i luki, które nie pomagają, a czasami nawet szkodzą naszym dzieciom. Obnażenie wielu mankamentów zamkniętego oddziału psychiatrii dziecięcej może ponownie wstrząśnie decydentami i społeczeństwem. Przynajmniej takie było założenie.Jak długo pisała Pani tę książkę?Praktycznie książka była już dawno napisana. To działo się przez lata i wystarczyło ją nieco zmodyfikować i poskładać, ale wiele czynników opóźniło ten fakt. Numer jeden to pandemia, która przykryła wszystkie tematy. Moja praca, która również była z nią związana. Po wyczerpujących dyżurach marzyłam tylko o kąpieli i łóżku, a chwile wolne nie wiedziałam na co przeznaczyć i jaką wybrać kolejność. Pragnęłam jednak, by tak istotne rzeczy nie poszły w zapomnienie.Proszę uchylić rąbka tajemnicy na temat książki?Książka składa się z dwóch części. Pierwsza to ,,Na każdy temat”, która dotyczy różnych sfer naszego życia. To wiele refleksji na temat zdarzeń hipotetycznych lub minionych. Przytaczam przykłady, a próby wizualizacji mogą łatwiej zadziałać na wyobraźnię. Część druga to ,,Relacje rodzinne”. Ma ona na celu zwrócić uwagę, dlaczego u naszych dzieci rozsądek nie bierze góry nad emocjami? Jak dotrzeć do krnąbrnego nastolatka? Co zrobić, by nie popełnić błędu, przez który przestaniemy dobrze sypiać? To tylko przykłady i sugestie. Jestem daleka od wypisywania recept na życie. Jeśli pomogę to będzie dla mnie nagroda, a jeśli nie to przecież nikomu nie zaszkodzę. W wywiadach i niektórych postach jest wiele odniesień do moich poprzednich książek. W dalszym ciągu szokują niemalże każdego czytelnika. Tytuł, który scala te dwie części to ,,Ja matka, ja pielęgniarka”. Książka jest okraszona interesującymi ilustracjami.sara romska
Choroba 9-letniego Josha pochodzącego z Wielkiej Brytanii zaczęła się bardzo niewinnie. Pierwszymi objawami, na które uskarżał się chłopiec były bóle głowy, brak energii i ogólne osłabienie. Z początku wszyscy myśleli, że to zwykłe przeziębienie, którym 9-latek zaraził się od swojego brata. Jednak kiedy pojawiły się kolejne symptomy, lekarz rodzinny polecił, aby rodzina natychmiast wezwała pogotowie.Cała historia miała miejsce w 2019 roku, ale jej echo wybrzmiewa cały czas. Wszystko za sprawą mamy chłopca, która postanowiła przekuć tragedię w pomoc dla innych, aby już nikt nie musiał przechodzić przez to, co ona i Josh.
Szkarlatyna jest chorobą wywoływaną przez paciorkowce z grupy A. Co ciekawe, odpowiedzialne są one również za inną chorobę, a mianowicie anginę. Bakterie tego rodzaju przenoszą się poprzez bezpośredni kontakt z osobą zarażoną, drogą kropelkową, a także przedmioty, z którymi chory miał styczność.Na szkarlatynę inaczej nazywaną również płonicą chorują najczęściej przedszkolaki, a także uczniowie. Dlatego też bardzo ważne jest, aby chore dziecko szybko odizolować od swoich rówieśników. Dzięki temu można uniknąć kolejnych zakażeń. Same objawy najczęściej pojawiają się nagle, po 2 do 5 dni od wniknięcia drobnoustrojów do organizmu malca.
Zarówno koronawirus jak i wirus RS są bardzo niebezpieczne w szczególności dla osób z obniżoną odpornością. Wirus RS może powodować choroby układu oddechowego. Jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci urodzonych przedwcześnie i małych dzieci.Większość dzieci zaraża się tym wirusem w pierwszym roku życia. RS występuje głównie zimą.
Jeśli Twoje dziecko odczuwa ból w klatce piersiowej, zapewne zastanawiasz się, co może być powodem. Mogą być to problemy związane z sercem dziecka, ale bardziej prawdopodobne jest to, że będzie to spowodowane inną przyczyną. Często ból w klatce piersiowej ustępuje samoistnie.
Choroba Kawasaki najczęściej dotyka dzieci w wieku poniżej piątego roku życia. Zazwyczaj są to dzieci, które nie mają skończonych dwóch lat. Powoduje zapalenie naczyń krwionośnych w wielu obszarach ciała, a jeżeli nie będzie wcześnie leczona może spowodować uszkodzenie tętnic wieńcowych, które zaopatrują serce w tlen. Jeżeli leczenie rozpoczyna się wystarczająco szybko, dzieci zaczynają czuć się lepiej w ciągu kilku dni.