Chrzestna powiedziała, że nie da dziecku ani złotówki na Komunię. Podała powód
Maj to czas, w którym odbywają się uroczystości związane z przystąpieniem dzieci do Pierwszej Komunii Świętej. Zgodnie z tradycją goście wręczają dziecku pierwszokomunijnemu prezenty lub też pieniądze. Pojawiają się jednak głosy, że podarki materialne zaczynają odgrywać zbyt dużą rolę. Jedna z kobiet wyznała, że jej chrześniak nie dostanie od niej ani grosza.
Czytelniczka portalu mamadu.pl, napisała list do redakcji, w którym wyjaśniła, dlaczego postanowiła nie dawać swojemu chrześniakowi pieniędzy na Komunię. Podkreśliła, że ma bardzo dobre relacje ze swoim bratankiem, a jej decyzja jest wynikiem głębszych przemyśleń.
Chrzestna nie da bratankowi ani grosza na Komunię
Maria napisała, że postanowiła nie dać żadnych pieniędzy swojemu bratankowi, który pod koniec maja ma przystąpić do Pierwszej Komunii. Długo się zastanawiała, zanim podjęła taką decyzję, ale stwierdziła, że Komunia nie jest najlepszą okazją do wręczania gotówki.
– Mam wrażenie, że z tej uroczystości zrobiły się wyścigi, kto da więcej. To wszystko wina nas, dorosłych, ale dzieci niestety bardzo szybko tym przesiąknęły. Liczy się tylko to, które dziecko dostanie więcej. Nie chciałabym, żeby mój mądry chrześniak brał udział w takich zawodach – tłumaczyła kobieta w liście do redakcji mamadu.pl.
Komunia pochwałą materializmu
Nie dla wszystkich rodziców Komunia jest tak dużym przeżyciem duchowym, ze względu na to, że często wysyłają dziecko z przyzwyczajenia czy tradycji, "Ale czy naprawdę trzeba od razu robić z tego święta pochwałę materializmu?" - pyta autorka listu.
– Jeśli nie jest się katolikiem, można pogadać z dzieckiem o innych, głębszych sprawach – duchowości, psychologii czy sensie życia, oczywiście bez zbędnego patetycznego tonu – radzi Maria.
Nie weźmie udziału w wyścigu "kto da więcej"
Kobieta wyjaśnia, że zamierza porozmawiać ze swoim chrześniakiem na ten temat, aby nie czuł się wykluczony. Dodaje, że zawsze wręcza mu udane prezenty z okazji urodzin czy innych okazji, dlatego postanowiła, że na Komunię również podaruje mu jedynie drobny prezent zamiast pieniędzy. Jest pewna, że jej chrześniak, który jest mądrym chłopcem, zrozumie jej decyzję.
– Pamiętam, co działo się u mojej córki, gdy przystępowała do komunii. Jednej dziewczynce było przykro, bo dostała tylko 600 zł, inne dzieciaki chwaliły się, że otrzymały 2 czy 3 tysiące! To był jakiś koszmar... Wiem, że to niemożliwe, ale marzy mi się, żebyśmy masowo zrezygnowali z dawania dzieciom pieniędzy na komunię i raz na zawsze zakończyli ten niekończący się wyścig "kto da więcej" – zakończyła Maria.
A co Wy myślicie na ten temat?
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:
Najmłodsze ofiary wojny. Fundacja Świętego Mikołaja opowiedziała, jak pomaga dzieciom z Ukrainy
Oddziały przygotowawcze. Ministerstwo Edukacji opublikowało zasady organizacji
Tylko u nas: Maria Deskur o pomocy dzieciom uchodźców z Ukrainy i akcji #Książka Chroni
Źródło: mamadu.pl