Dlaczego ubrania z lumpeksu śmierdzą? Wyjaśnia pracownik sanepidu
Lubimy second-handy, bo można tam "upolować” coś naprawdę fajnego: markowe ubranka dla dzieci, świetnej jakości marynarki, sukienkę inną, niż we wszystkich sieciówkach, porządną kurtkę, a wszystko w bardzo przystępnych cenach, często za grosze.
Odzież z takich sklepów ma jednak ten minus, że specyficznie pachnie. Ten zapach czuć już od wejścia. Co to takiego? I czy to przypadkiem nie jest niebezpieczne dla naszego zdrowia?
Ubrania z second-handów
Ubrania z second-handów mają swoje grono zwolenników. W tych sklepach można wyszukać sobie coś naprawdę wyjątkowego, a przy okazji dobrej jakości. Ubrania z sieciówek czasem po pierwszym praniu tracą swój kształt, materiał się mechaci. W "lumpeksach" są ciuchy zwykle już przynajmniej raz prane, więc jeśli nie są poskręcane, porozciągane, bez supełków, można się spodziewać, że jeszcze długo się nie popsują. I posłużą.
Lata temu kupowanie w second-handach bywało powodem do wstydu dla niektórych osób. Ale już od dawna zmienia się nasze podejście do tego tematu. W sklepach z tanią odzieżą nie tylko można zaoszczędzić pieniądze, co w dobie inflacji jest wielką zaletą, ale także znaleźć prawdziwe perełki, nierzadko luksusowych marek.
Klienci podkreślają także wartość tych sklepów w kontekście troski o planetę, ochrony środowiska i ograniczenia konsumpcjonizmu. Kupowanie w ciucholandach jest i ekonomiczne, i ekologiczne. Tylko ten zapach...
Dlaczego ubrania z lumpeksów tak dziwnie pachną?
Po wejściu do second-handu często już od progu uderza nas specyficzny zapach. Gdy coś kupimy, w domu natychmiast robimy pranie, żeby nieprzyjemna woń nie rozeszła się po całym mieszkaniu. Ale skąd jest ten zapach? Okazuje się, że pochodzi on ze środków stosowanych w dezynsekcji i dezynsekcji. Tym procesom zawsze muszą być poddane ubrania, zanim trafią do sklepów.
Wyjaśniał to Jan Bondar były rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego w rozmowie z Faktem:
Z jednej strony jest on (zapach – przyp. red) nieprzyjemny, ale daje gwarancję, że ubrania, które kupiliśmy, zostały poddane dezynfekcji i dezynsekcji. Wiemy, że są bezpieczne i nie ma na nich żadnych insektów. Pamiętajmy, że są to rzeczy używane przez innych ludzi. Paradoksalnie ten nieprzyjemny zapach działa na ich korzyść, ponieważ świadczy o tym, że wszystkie prawne wymogi zostały spełnione.
Skoro są takie czyste, czy trzeba prać ubrania z second-handów?
Po dezynfekcji i dezynsekcji, na używanej odzieży pozostaje niewielka ilość chemikaliów. W kontakcie ze skórą substancje te mogą wywoływać reakcje alergiczne, zwłaszcza w przypadku osób bardziej wrażliwych, skłonnych do uczuleń. Dlatego bezwzględnie należy uprać kupione "na ciuchach" ubrania.
Zakupione ubrania należy uprać, głównie ze względu na nieprzyjemny zapach. Muszą o tym pamiętać także osoby, które mają wrażliwą skórę i kontakt z takimi chemikaliami może wywołać u nich reakcję alergiczną. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej więc uprać odzież z second-handu przed pierwszym użyciem, choć towar w takim sklepie generalnie powinien być bezpieczny – powiedział Bondar.
Zobacz także:
Marynarka z lumpeksu skrywała tajemnicę. To jak list zza grobu
Jak usunąć plamy z długopisu? To powinna wiedzieć każda mama
Znalazłam sposób, jak pozbyć się slime z ubrania. Za ten patent ktoś powinien dostać medal