Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Dziecko > Dzieci przez traumę nawet nie płaczą. Ponura relacja z granicy z Ukrainą
Wioleta Piróg
Wioleta Piróg 02.03.2022 01:00

Dzieci przez traumę nawet nie płaczą. Ponura relacja z granicy z Ukrainą

dzieci w aucie
fot. tatyana_tomsickova, canva.com (zdjęcie ilustracyjne)

Dzieci, które musiały opuścić swoje domy, uciekając przed bombardowaniem i strzałami, przeżyły ogromną traumę. "Te dzieci nie płaczą, nie mają siły." - kobieta opisała, jak wyglądał jej pobyt na granicy.

Na portalu mamadu.pl została opublikowana przejmująca relacja z pobytu na granicy. Autorka opisała swój wyjazd po ukraińskich uchodźców. - Te dzieci nie płaczą, nie mają siły - napisała.

Według relacji autorki artykułu: "Wojna odebrała ukraińskim dzieciom nawet łzy. To, co zobaczyłam na granicy, łamie serce", który ukazał się na portalu mamadu.pl, na granicy znajduje się bardzo dużo ludzi, z czego połowę stanowią dzieci w każdym wieku. Przebywające na granicy maluchy pod czujnym wzrokiem starszych, bawią się misiami, jedzą pizzę, przywiezioną przez strażaków, uśmiechają się.

Nie ma miejsca na płacz

Autorka opisuje, że znalezienie rodziny do transportu nie trwało długo. Zabrali dwie kobiety, pięcioro dzieci i psa. Jedna z kobiet, Julia mówi po polsku.

- Bagaż - dwie małe walizki. Mąż Julii jest osobą niepełnosprawną, mógł jechać z nimi, przewiózł ich przez granicę. Dopiero przy nas powiedział jej, że wraca do ojczyzny. To jedyny moment, kiedy mały Jura płacze. Krótko i cicho - opisuje kobieta.

Szesnastoletnia dziewczyna mówi do swojego pięcioletniego brata, żeby nie płakał, że trzeba być cicho. Od tej chwili chłopiec nie uronił łzy przez kolejne sześć godzin jazdy.

Dzieci na granicy nie płaczą

"Te dzieci nie płaczą, nie mają siły." - opisuje kobieta. Ich podróż trwa już 2-3 dni. Jedno z dzieci ma chorobę lokomocyjną i często wymiotuje. Nastoletnia siostra otula go kocem. Autorka pyta troskliwie Julii, czy czegoś nie potrzebują. Ona odpowiada, że im ciepło i wygodnie. - Od niej wiem, że nie płakali, nawet kiedy opuszczali dom. Czuli, że tak trzeba. Wzięli po dwie zabawki do małych plecaków i zamiast do przedszkola, pojechali w nieznane - opisywała kobieta.

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:

Źródło: mamadu.pl

Tagi: Płacz