Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Dziecko > Mity dotyczące nauki mówienia u dziecka. Wiele osób wciąż je powtarza
Karol Zaborowski
Karol Zaborowski 04.02.2021 01:00

Mity dotyczące nauki mówienia u dziecka. Wiele osób wciąż je powtarza

Dziecko: nauka mówienia
fot. unsplash.com/Ben White

Warto zaznaczyć już na początku, że u każdego dziecka nauka nowych umiejętności będzie przebiegać trochę inaczej. Tyczy się to zarówno nauki mówienia, siadania, jak i chodzenia. Wynika to z tego, że każdy z nas jest inny.

Jednak nie zmienia to faktu, że na drodze malucha do zdobycia kolejnej umiejętności na drodze do samodzielności mogą się pojawić przeszkody, których sam nie pokona. Niestety w momentach takiego „zacięcia” u malucha, rodzice mogą często usłyszeć popularne mity, które znane i powtarzane są już od wielu lat.

Mity o nauce mówienia u dziecka

Pierwszym i chyba najczęściej powtarzanym mitem tego typu jest ten, który mówi, że dziewczynki szybciej uczą się mówić niż chłopcy. W wielu rodzinach na pewno nie brakuje historii, kiedy to córeczka zaczęła mówić o kilka miesięcy wcześniej w porównaniu z synem. Nie będzie w tym nic dziwnego, jednak problem w tym, że nie jest to poparte przez naukę.

Owszem może się okazać, że statystycznie dziewczynki wcześniej zaczynają nabywać kolejne poziomy w nauce mowy, ale nie oznacza to, że chłopców dotyczą jakieś inne normy. Dla wszystkich dzieci przyjęte są jedne i te same normy dotyczące tego, w jakim wieku dziecko powinno osiągnąć pełną sprawność językową i wynosi on 6 lat.

Wiąże się z tym kolejne błędne przeświadczenie, że dziecko ma czas na naukę mówienia, dopóki nie pójdzie do szkoły. Problem w tym, że takie podejście u rodziców może zaowocować niedostrzeżeniem problemów, które pojawią się w wieku 4 czy 5 lat. Nie wykrycie ewentualnych opóźnień, we wcześniejszych latach mogą sprawić, że dziecko będzie miało zaległości w wiedzy w porównaniu do swoich rówieśników, wynikające z utrudnień w poznawaniu otaczającego nas świata.

Innym często powtarzanym stwierdzeniem jest to, że dziecko jeszcze nie mówi, ale wszystko rozumie. Taki wniosek może pojawić się u rodziców, ponieważ dzieci uczą się poprzez obserwację. Jeżeli podamy dziecku łyżeczkę i powiemy, żeby zaczęło jeść, to maluch będzie wiedział, o co chodzi, ponieważ wcześniej był już w takiej sytuacji i jej doświadczył.

Nie oznacza to jednak, że dziecko rozumie, to co powiedzieliśmy, ponieważ później to samo dziecko w czasie zabawy słysząc, żeby nakarmiło jedną ze swoich zabawek, nie będzie już wiedziało, czego od niego oczekujemy.

Niekiedy można też usłyszeć, że dane dziecko nie mówi, ponieważ jest leniwe. Trzeba pamiętać, że dzieci same z siebie nie podejmują decyzji, że nie będą mówić, bo im się nie chce i koniec. Szczególnie w młodym wieku, dzieci chcą nabierać samodzielności i chcą się dzielić z nami tym, co przyjdzie im do głowy.

Mogą jednak napotkać na pewną blokadę, która im będzie to uniemożliwiać. W takiej sytuacji może się okazać, że nasz maluch potrzebuje większej stymulacji, aby pokonać wewnętrzną barierę, ale nie wynika ona z lenistwa dziecka.

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:

Źródło: twojezdrowie.rmf24.pl