Na widok policjantów rzuciła się do ucieczki. Nawet nie obejrzała się na dziecko
W sobotę 19 sierpnia policjanci odebrali zgłoszenie o kilkuletnim chłopcu błąkającym się samotnie nad jeziorem Radziszewskim w Chojnie pod Wronkami. Chłopcem opiekowała się pijana matka. Gdy zrobiło się zamieszanie, kobieta uciekła.
Ratownicy zauważyli błąkającego się samotnie 4-letniego chłopca, wezwali policję i pogotowie. Interweniował śmigłowiec LPR. Dziecko było wyczerpane i wystraszone.
Wyczerpany 4-latek bez opieki
Gdy ratownicy zauważyli samotne dziecko na plaży, nie czekali, od razu zabezpieczyli dziecko i wezwali służby. Chłopiec przebywał nad jeziorem Radziszewskim w Chojnie pod opieką matki. Kobieta była pijana.
Dziecko ze względu na wyczerpanie trafiło pod opiekę zespołu LPR. Matka, gdy zorientowała się, co się dzieje, najwyraźniej w obawie przed konsekwencjami - uciekła. Znaleźli ją wezwani na miejsce policjanci, kobieta miała 2,14 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Policjanci stwierdzili, że swoim zachowaniem, poprzez niewłaściwe sprawowanie opieki i brak nadzoru nad dzieckiem nad jeziorem, 30-letnia mieszkanka Sierakowa mogła narazić czterolatka na utratę życia lub zdrowia - mówiła asp. Sandra Chuda, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach, w rozmowie z serwisem miedzychod.naszemiasto.pl.
Matka 4-latka została przewieziona na komisariat, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut narażenie na niebezpieczeństwo chłopca. Zgodnie z art. 160 § 2 kodeksu karnego, kobiecie grozi kara do 5 lat więzienia.
Miałą prawie 3 promile, poszła z córką na basen
Taka sama kara grozi 44-latce z Brzeska, która wybrała się córką na basen. Kobieta miała 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Z basenu zabrało ją pogotowie. 4-latka została przekazana pod opiekę babci.
Znów o bezpieczeństwo dziecka bardziej niż jego matka, zatroszczyli się obcy ludzie. - Jeżeli okaże się, że matka swoim zachowaniem mogła narazić dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia, może jej grozić kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności - mówiła w rozmowie z "Informatorem Brzeskim" Ewelina Buda, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Brzesku.
- Ponadto policjanci o interwencji powiadomili sąd rodzinny celem rozeznania sytuacji rodzinnej małoletniej - dodała Buda.
Rodzice skrajnie nieopdpowiedzialni
Ratownicy alarmują, że jeśli mamy pod opieką dziecko, to jego bezpieczeństwo powinno być naszym priorytetem. Nie może dochodzić do sytuacji, że dorośli siedzą na kocu, a dziecko biega pozostawione bez opieki .
Alkohol sprawia, że inaczej postrzegamy rzeczywistość. Spada nie tylko refleks, ale też zdolność obiektywnej oceny sytuacji. Nie wyłapiesz tak szybko zagrożenia, jeśli jesteś “po piwku”, a o nieszczęście nietrudno.
“A przecież szczególnie małe dziecko wymaga starannej opieki i ciągłej kontroli. Nie można go zostawić samego. Rodzice są za nie odpowiedzialni. Dlatego opiekunowie nie mogą sobie pozwolić na picie alkoholu! Nietrzeźwi rodzice często narażają swoje dzieci na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia” - czytamy na stronie policji.
Zobacz także:
Pijana matka opiekowała się dziećmi. Jej 1,5-roczna córeczka wypadła z balkonu
Dramat nad Zalewem w Kobylej Górze. 11-letnia dziewczynka nie żyje
Niemowlę pod wpływem metaamfetaminy trafiło do szpitala. Szokujące ustalenia