Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Szkoła > Nauczycielka negatywnie oceniła wypracowanie jej dziecka. Mama pokazała treść pracy
Wioleta Piróg
Wioleta Piróg 01.10.2021 02:00

Nauczycielka negatywnie oceniła wypracowanie jej dziecka. Mama pokazała treść pracy

Projekt bez tytułu
Fot: popularne.pl

W szkole często należy wykonywać konkretne polecenia. Niestety nie wszyscy uczniowie lubią wszystkie przedmioty, tematy lub lektury. Muszą się jednak dostosować, aby otrzymać wysoką ocenę. Pewna matka zastanawia, się czy nauczyciel słusznie wstawił jej córce dwójkę za wypracowanie nie na temat.

Jak podaje portal popularne.pl, zgłosiła się do jego redakcji pewna zaniepokojona mama, której córka z płaczem wróciła ze szkoły. Dziewczynka przeżywała, że otrzymała dwójkę za wypracowanie.

Dwójka z wypracowania

- "Moja córka krytycznym okiem spojrzała na pewną lekturę i chciała z innej strony ugryźć temat wypracowania. Pani postawiła jej za to dwójkę i powiedziała, że jest to praca niezwiązana z tym, co ona kazała dzieciom zrobić. Nina cały dzień przez to płakała." - czytamy w liście do redakcji.

Córka kobiety miała napisać recenzję książki "Ania z Zielonego Wzgórza". Nie była to jednak ulubiona książka dziewczynki, dlatego uczennica postanowiła napisać charakterystykę głównej bohaterki.

-"Ciężko napisać recenzję, ponieważ "Ania z Zielonego Wzgórza" nie jest moją ulubioną książką." - napisała w wypracowaniu dziewczynka.

Wyobraźnia nie do okiełznania

Nauczycielka jednak nie doceniła pracy dziewczynki i wstawiła jej ocenę dopuszczającą. Matka dziewczynki zastanawia się, czy nauczycielka rzeczywiście miała prawo postawić taką ocenę. A może powinna być bardziej wyrozumiała i docenić to, że uczennica co prawda nie na temat, ale napisała 3 razy więcej niż inne dzieci.

Matka dziewczynki nie chciała podawać danych nauczyciela ani nazwy placówki. Napisała, że nie chodzi jej o to, aby tworzyć sztuczny szum wokół nauczycieli danej szkoły, ale aby zwrócić uwagę na problem.

- „Nie chodzi mi o to, aby tworzyć sztuczny szum wokół nauczycieli danej placówki. Chodzi mi o to, aby skupić się na problemie, ponieważ nasze dzieci mają wyobraźnię, której czasami nie da się okiełznać” - wyjaśniła kobieta.

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:

Źródło: popularne.pl