Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Szkoła > Nie popływają, bo mają się modlić. Szkolny basen zamknięty z powodu rekolekcji
Marta  Lewandowska
Marta Lewandowska 09.03.2024 09:13

Nie popływają, bo mają się modlić. Szkolny basen zamknięty z powodu rekolekcji

Szkoła podstawowa nr 56 w Szczecinie
Fot. Google Street View/Wikipedia Commons/K. Mendlik

Rekolekcje wielkopostne zawsze budzą wiele emocji. Niekoniecznie pozytywnych. Rodzice i różnego rodzaju organizacje od dawna apelują, aby te dla uczniów organizować po zajęciach szkolnych.

Jednak w Szczecinie nie tylko odwołano lekcje, ale także zamknięto m.in. basen. Rodzice są oburzeni, bo czy rzeczywiście szkoła powinna być miejscem kultu religijnego?

Są rekolekcje - nie ma sportu

Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 56 w Szczecinie zabroniła uczniom korzystanie ze szkolnego basenu i sali gimnastycznej w dniach 7-8 marca 2024 roku. Powód? Odbywające się w placówce rekolekcje. Sprawę nagłośniła “Gazeta Wyborcza”.

Do prezydenta miasta trafiła interpelacja radnego KO, który zwraca uwagę, że “jest to nadużycie ze strony Kościoła”. Jego niepokój podzielają rodzice. Okazuje się bowiem, że w czasie rekolekcji uczniowie młodszych klas musieli spędzać czas na świetlicy szkolnej lub w bibliotece, jeśli nie uczestniczyli w rekolekcjach, choć w placówce są obiekty sportowe. Te jednak udostępniono na rekolekcje.

Kopia – Marta L - 2024-03-09T091045.158.png
Fot. Unsplash

Rekolekcje na terenie szkoły

Nie ma się co oszukiwać - niezależnie od coraz mniejszej liczby uczniów uczęszczających na religię w szkołach, większość podstawówek w Polsce organizuje wyjścia dzieci do kościoła w czasie zajęć lekcyjnych. Obarcza jednocześnie nauczycieli odpowiedzialnością za doprowadzenie uczniów na miejsce, choć jest to niegodne z prawem. 

Jednak organizacja rekolekcji na terenie placówki, to już zupełnie inny poziom indoktrynacji. Zamiast rozwijać sportowe talenty, dzieci siedzą w świetlicy, bo obiekty sportowe wyłączone są z użytku. Czy to aby nie jest dyskryminacja tych uczniów, którzy w rekolekcjach uczestniczą? “Szkoła publiczna nie jest odpowiednim miejscem do uprawiania kultu religijnego” - pisze w liście ro redakcji “Gazety Wyborczej” jeden z rodziców.

Praktyka niezgodna z prawem

Dorota Wójcik z Fundacji Wolność od Religii nie ma wątpliwości: rekolekcje nigdy nie powinny być organizowane w szkole. “Praktyka organizowania rekolekcji na terenie szkół jest obecna w Polsce od wielu lat. I zawsze była niezgodna z prawem” - mówiła w rozmowie z dziennikarzami. 

Jakie jest więc wyjście? Proste - rekolekcje powinny odbywać się wyłącznie w kościele i najlepiej po godzinach zajęć lekcyjnych. Alternatywnie, jeśli kolidują z lekcjami - to rodzic powinien dziecko zwolnić z zajęć, by mogło uczestniczyć w kulcie religijnym. Szkoła takiego zwolnienia odmówić nie może, ale nie powinna “hurtowo” prowadzić dzieci do świątyni, ani tym bardziej organizować rekolekcji na terenie placówki. Szczególnie tak, jak odbyło się to w Szczecinie, gdzie wyłączono z użytku obiekty sportowe na czas rekolekcji. 

Czy Kościół płaci za wynajem?

W wielu polskich szkołach, w których są obiekty sportowe, samorządy umożliwiają korzystanie z nich komercyjnie, w czasie, gdy nie są wykorzystywane przez uczniów. Radny KO Przemysław Słowik napisał interpelację do prezydenta Szczecina, w której podnosi tę kwestię. Pyta, czy Kościół opłacił wynajem obiektu, a jeśli odstąpiono od pobrania takiej opłaty, to jaki był tego powód.

Kościół wchodzi z butami tam, gdzie być go nie powinno. Społeczeństwo w ogromnej większości oczekuje zakończenia finansowania lekcji religii z budżetu państwa i ograniczenia religii w szkołach.

Czytamy. Sprawa ze Szczecina jest tym bardziej oburzająca, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że właśnie teraz w polskich szkołach powinny trwać wielkie testy sprawnościowe dzieci, które zarządził jeszcze minister Czarnek. Nauczyciele WF-u alarmowali już wcześniej, że czasu na zalecone przez MEiN testy może zabraknąć. Wyłączanie obiektu sportowego na dwa dni z pewnością im nie pomoże. Dyrekcja szkoły nie komentuje sprawy.

Zobacz także:

Proboszcz każe, szkoła musi. Uczniowie pójdą do szkoły w sobotę?

Tym razem Nowacka przesadziła. Nie wszyscy mieszkają w bogatej "warszafce"

Chłopiec został brutalnie pobity w szkole. Dyrekcja nie wezwała karetki do skatowanego dziecka