Oddziały ratunkowe pękają w szwach. Wszyscy pacjenci mają ten sam objaw
Jesień w pełni, a z nią zaczął się sezon na infekcje. Poza zwykłymi przeziębieniami, na dobre panoszą się wirusy, które często powodują nagłe objawy. Lekarze alarmują, że jeden z nich szczególnie dominuje na SOR-ach.
Dominujące wśród maluchów są choroby układu oddechowego, liczne przeziębiania, bostonka i inne wirusy, ale najczęściej są to infekcje, w których przebiegu obserwujemy duszności. Ten objaw może nawet zagrażać życiu, dlatego nigdy nie należy go bagatelizować.
Mnóstwo małych dzieci choruje
To naprawdę niezwykłe jak na tę porę roku. Jest przecież bardzo ciepło – czemu więc jest taki wzrost zachorowań? Chorują duzi i mali, częstym objawem jest ból głowy ciągnący się kilka dni, oczywiście kaszel, zapchany nos, bóle pleców.
Najprawdopodobniej przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, że wszystkie dzieci poszły do placówek. W szkołach i przedszkolach siedzą w zamkniętych pomieszczeniach, często gorących i bez klimatyzacji. A to wspaniałe warunki dla wirusów. Mogą sobie „skakać” swobodnie z jednego dziecka na drugie.
Na SOR-ach najwięcej jest tych dzieci
Na swoim Instagramie, pediatrka Alicja Janczewska, ordynatorka oddziału pediatrycznego w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą, jak również jedna z autorek na blogu Mamy Ginekolog, opublikowała ostatnio zdjęcie wykonane w nocy na oddziale dziecięcym. Przeżywał prawdziwe oblężenie. Większość małych pacjentów zgłosiła się do szpitala z bardzo niepokojącym objawem: z dusznościami.
„Sezon na duszności uważam oficjalnie za otwarty”, napisała Janczewska. Dzieci chorują teraz na astmę obturację i zapalenie oskrzeli. A dla tych chorób charakterystyczne są właśnie duszności. O tym, jak bardzo niebezpieczny jest to objaw, nie trzeba przekonywać żadnego rodzica, który kiedyś przeżył je ze swoim dzieckiem.
Fot. Screen z Instagram.com/ali_jacz/
Czym są duszności?
W skrócie chodzi o to, że dziecku trudno się oddycha. Jednak maluch może ciężko oddychać również z powodu zwykłego kataru. Jeśli ma spuchniętą śluzówkę w nosie, nie jest w stanie nabrać powietrza tą drogą. Ale może swobodnie oddychać ustami. I na tym polega ta różnica.
W dusznościach dziecku ciężko jest w ogóle nabrać powietrze, nawet buzią. Charakterystyczne jest tu zasysanie przestrzeni międzyżebrowej. Gdy maluch oddycha, wyraźnie widać jak uwypuklają się żebra i napina brzuszek, wyraźnie poruszają się też skrzydełka nosa, może pojawić się zasinienie w okolicy ust. Naszą czujność powinien wzbudzić także dziwny, świszczący, a także szybki oddech.
By upewnić się, czy dziecko pobiera właściwą ilość tlenu, można zmierzyć mu saturację – służy do tego urządzenie, które można kupić w każdej aptece - pulsoksymetr. Jednak jeśli obserwujemy u dziecka duszności, raczej nie powinniśmy biegać do apteki – tylko jak najszybciej udać się do szpitala.
Czytaj także:
Nigdy tego nie lekceważ! Taki oddech może być objawem poważnej choroby
Niemowlę traciło oddech i robiło się sine. Dzięki reakcji policjantów szybko trafiło do szpitala
Jak sobie radzić z zatkanym nosem u dziecka?