Otrzymała w pamiątce po babci tajemniczy przedmiot. Wiesz co to jest? Będziesz zaskoczony
Przodkowie, nawet już nieżyjący, potrafią zaskoczyć. Zwłaszcza kiedy po latach odnajdują się zapomniane przedmioty, których używali na co dzień. Rzeczy dla nich dobrze znane, dzisiaj owiane są tajemnicą.
Właśnie taka historia przydarzyła się kobiecie, która dostała od swojej babci wyjątkowe pudełeczko. W środku znajdował się przedmiot, którego przeznaczenia nie potrafiła odgadnąć. Ten sekret starsza pani zabrała do grobu.
Tajemnicza pamiątka dla wnuczki
W wielu domach do dziś przechowywane są pamiątki po zmarłych członkach rodziny. Niektóre eksponuje się ze względu na ich wartość sentymentalną. Te najbardziej tajemnicze często odnajdują się przypadkiem podczas remontu czy sprzątania w starej szafie. Niektóre cenne przedmioty przekazywane są młodszemu pokoleniu. Czasem, wprowadzając niemały zamęt.
Tak właśnie było w przypadku wnuczki, której babcia podarowała pudełeczko z ciekawym narzędziem. Nie powiedziała jej jednak, do czego jej służyło. Zapakowany w firmowe pudełko przedmiot przez wiele lat stanowił rodzinną zagadkę. Przeznaczenie rączki z kulistą końcówką zostało rozszyfrowane dopiero po śmierci starszej pani. Pomogli w tym internauci.
Sekret zmarłej babci
Właścicielka tajemniczego przedmiotu nie chciała wyjawić swojej wnuczce co to właściwie jest. Zagadkę udało się rozwiązać niedługo po jej śmierci. Rodzina ujawniła sekret na profilu w mediach społecznościowych. Okazało się, że eleganckie narzędzie to tzw. muddler, czyli mieszadło barmańskie. I to nie byle jakie.
Muddler został wykonany na potrzeby prestiżowej kolekcji Tiffany & Co. Ma prążkowany uchwyt i polerowaną kulistą końcówkę. Fakt, że zachowało się także oryginalne pudełko, znacznie podnosi jego wartość. Tajemnicą jednak nadal pozostanie to, co dokładnie mieszała nim starsza pani. Czy serwowała drinki swoim gościom? A może była barmanką i chciała zachować to w tajemnicy?
Znalezione w 100-letniej piwnicy
Takich historii nie brakuje także w Polsce. W stuletnim domu odnaleziono bardzo nietypowy przedmiot. Dwie szklane kulki połączone drucikiem zwisały ze starej belki stropowej w piwnicy. Mężczyzna, który je odnalazł nie miał pojęcia do czego mogły służyć. Postanowił więc zasięgnąć opinii w Internecie.
Nie brakowało ciekawych odpowiedzi, takich jak: grzechotka czy zatyczka do nosa do nurkowania. Prawda okazała się jednak inna. Ów tajemniczy przedmiot to starodawna ostrzałka do żyletek. Szklane kulki montowano na drucie lub w drewnianej oprawie. Narzędzie było popularne w dawnych czasach nie tylko w Polsce.
Zobacz też:
