Paweł Burczyk opowiedział, jak widzi świat jego córka. Przez lata nie wiedzieli, że ma autyzm
Autyzm wciąż stanowi nie lada zagadkę dla specjalistów z całego świata. Niestety może to prowadzić do sytuacji, w której rodzice dostrzegają dany problem u swojego dziecka, natomiast lekarze początkowo tłumaczą im, że to nic złego. Tak właśnie było w przypadku Pawła Burczyka, który wraz z żoną czekali długie lata, zanim udało się prawidłowo zdiagnozować ich córkę.
Podczas szczerego wywiadu z Klaudią Bochenek z portalu Goniec.pl, aktor opowiedział o tym, jak wyglądało diagnozowanie jego córki, a także jak wygląda świat widziany jej oczami. Jak sam przyznał, mógł to zrozumieć dopiero w momencie, kiedy córka sama mu go pokazała.
Paweł Burczyk opowiedział o tym, jak dzieci autystyczne widzą świat
W przypadku Wiktorii Burczyk jej rodzice zauważyli pewne nieprawidłowości w jej rozwoju, kiedy ta była jeszcze małą dziewczynką. Paweł Burczyk oraz jego żona Olimpia jeździli wraz z córką do specjalistów w całej Polsce i odwiedzili najróżniejsze kliniki, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę dolega ich dziecku.
Początkowo słyszeli, że Wiktoria potrzebuje więcej czasu i z czasem wszystko minie. Już wtedy dziewczynka miała problemy z kontaktem, a wcześniej pojawiły się również problemy z mową. Dopiero w wieku 7-8 lat małżeństwo Burczyków dowiedziało się, że Wiktoria cierpi na autyzm.
- No są jakieś problemy, jakieś problemy z kontaktem, ale to wszystko minie, to wszystko będzie, poczekajcie. Jeździliśmy po całej Polsce po prywatnych lekarzach, po różnych klinikach, pseudoklinikach, no i najróżniejszych instytucjach i dopiero w wieku 7-8 lat zostało zdiagnozowane, że to po prostu spektrum autyzmu - wyznał Paweł Burczyk w rozmowie z Klaudią Bochenek.
Aktor przyznał również, że w filmie, nad którym teraz pracuje wraz z żoną, chcą ukazać świat z punktu widzenia właśnie dziecka z autyzmem. Jak sam przyznaje, świat ten jest niezwykle kolorowy, pełen emocji, uczuć, jednak dla zwykłego człowieka może być on niezauważalny.
Paweł Burczyk przyznaje, że wraz z żoną musieli nauczyć się, patrzeć na świat tak jak robi to Wiktoria, co wcale nie było takie proste. Początkowo nie rozumieli tak naprawdę zachowań dziewczynki ani tego, co do nich mówi, mimo że rozumieli wypowiadane przez nią słowa.
- Dopiero jak zrozumieliśmy, że człowiek autystyczny widzi i słyszy wszystko na raz. Czyli my możemy sobie wybrać, że może o teraz spojrzę na mikrofon, teraz widzę mikrofon, teraz widzę szklankę, teraz widzę okładkę, teraz widzę kubek, okno. Autystyczny widzi wszystko jednocześnie i to w najdrobniejszych szczegółach. Mało tego, że widzi, to jeszcze słyszy tego psa za oknem, właśnie przeleciał gołąb i zagruchał, jakaś tam sójka się wybiera za morze, tam przeleciał bocian, ale tam po ziemi biegnie jeszcze pies. Na czwartym piętrze wyje mały piesek, a ten kot jest za sklepem 300 metrów stąd - powiedział Paweł Burczyk.
Cały wywiad z Pawłem Burczykiem będzie można zobaczyć już dzisiaj o godzinie 19. Serdecznie zapraszamy.
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:
źródło: Wywiad
