Pingwiny i misie na placach zabaw. Mówią do dzieci i zachęcają do dbania o czystość
Władze warszawskiej dzielnicy Wola znalazły nietypowy sposób na zachęcenie dzieci do dbania o środowisko. Na warszawskich placach zabaw zostały zamieszczone śmietniki w zwierzęcych kształtach. Pingwiny i misie odzywają się ludzkim głosem zawsze wtedy, kiedy wrzuci się do nich śmieci.
Przy kilkunastu wolskich placach zabawach pojawiły się edukacyjne pojemniki na odpady. Mają zachęcać dzieci do dbania o środowisko dzięki swojemu bajkowemu wyglądowi, a także dzięki efektom dźwiękowym. Pingwiny i misie odzywają się za każdym razem kiedy ktoś wrzuci do nich odpady. Rzecznik prasowy Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami na Woli Paweł Siedlecki wyjaśnia:
- Zwracają na siebie uwagę nie tylko ze względu na swój nietypowy kształt bajkowych postaci, ale również ze względu na dodatkowy system dźwiękowy. Pingwiny i niedźwiadki odzywają się ludzkim głosem za każdym razem, gdy ktoś wrzuci do nich odpady. Mają wbudowany czujnik i kartę pamięci, na którą można wgrać dowolny komunikat. - cytuje tvn24.pl
Śmietniki mówiące ludzkim głosem
"Dziękuję, że dbasz o czystość", "Ale miło, ale czysto" i "Mniam mniam. Dziękuję" - takie podziękowania i pochwały można usłyszeć przy wyrzucaniu śmieci na wolskich placach zabaw. Dzieci uczą się poprzez zabawę, dlatego dzielnica zdecydowała się właśnie na taki sposób zachęcania dzieci do dbałości o czystość. Pojemniki wywołują uśmiechy i pozytywne reakcje mieszkańców.
Na warszawskich placach zabaw w dzielnicy Wola zostało zamontowanych 14 pojemników edukacyjnych. Można je spotkać w 10 różnych lokalizacjach: Krochmalna 3, Chłodna 2/18, Boguszewskiej/róg Kazimierza, Pasaż Pustola 36, Obozowa 93, Anielewicza 26, Kacza 21, Karolkowa 80/82, Nowolipie 31 oraz Piaskowa 9.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Uczniowie boją się włączać kamerki podczas lekcji. Czy są obowiązkowe podczas zajęć?
Zaczęła karmić dziecko w czasie zakupów. Reakcja klientów zaskoczyła kobietę
Kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół? Ministerstwo Edukacji musiało zmienić swój plan
Źródło: tvn24.pl