Lato w mieście też ma swój urok. Naprawdę nie trzeba wyjeżdżać za granicę, ani nawet nad morze czy w góry. Moc atrakcji mamy często na wyciągnięcie ręki we własnej miejscowości. Jeśli chodzi o dzieci, one najlepiej bawią się na placach zabaw.Najlepszym placem zabaw w stolicy okrzyknięto właśnie ten w Parku Ujazdowskim. Są tam zjeżdżalnie, huśtawki, tunele, kryjówki, mnóstwo miejsc, po których można się wspinać, na których można skakać i gdzie da się ganiać.
Skandaliczne sceny na placu zabaw w Elblągu. 15 marca dwójka kuzynostwa zauważyła nietypowe zachowanie u jednej ze swoich koleżanek. 12-latka nie mogła utrzymać równowagi, a inne dzieci stroiły sobie z niej żarty. Na miejscu musiała interweniować Straż Miejska.Okazało się, że dziewczynka jest pod wpływem alkoholu. Gdyby nie reakcja czujnych dzieci, możliwe, że nikt nie zareagowałby na stan 12-latki. Dorośli przebywający na placu zabaw kompletnie ignorowali jej zachowanie.
Władze warszawskiej dzielnicy Wola znalazły nietypowy sposób na zachęcenie dzieci do dbania o środowisko. Na warszawskich placach zabaw zostały zamieszczone śmietniki w zwierzęcych kształtach. Pingwiny i misie odzywają się ludzkim głosem zawsze wtedy, kiedy wrzuci się do nich śmieci. Przy kilkunastu wolskich placach zabawach pojawiły się edukacyjne pojemniki na odpady. Mają zachęcać dzieci do dbania o środowisko dzięki swojemu bajkowemu wyglądowi, a także dzięki efektom dźwiękowym. Pingwiny i misie odzywają się za każdym razem kiedy ktoś wrzuci do nich odpady. Rzecznik prasowy Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami na Woli Paweł Siedlecki wyjaśnia:- Zwracają na siebie uwagę nie tylko ze względu na swój nietypowy kształt bajkowych postaci, ale również ze względu na dodatkowy system dźwiękowy. Pingwiny i niedźwiadki odzywają się ludzkim głosem za każdym razem, gdy ktoś wrzuci do nich odpady. Mają wbudowany czujnik i kartę pamięci, na którą można wgrać dowolny komunikat. - cytuje tvn24.pl