Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Szkoła > Plują na religię w szkołach, ale nie mają racji. Tam niczego złego dziecko się nie uczy
Marta  Lewandowska
Marta Lewandowska 22.09.2023 13:51

Plują na religię w szkołach, ale nie mają racji. Tam niczego złego dziecko się nie uczy

lekcje religii w szkole są potrzebne
Fot. Marek BAZAK/East News

- Nawet jeśli religii nie będzie w szkołach, tylko w salkach przy kościołach, moje dzieci będą na nią chodzić - powiedziała ostatnio moja koleżanka. Zaskoczyła mnie, bo jej rodzina nie wydaje się być szczególnie wierząca, wiem, że do kościoła też rzadko chodzą.

Jednak jej argumenty mnie przekonują, bo czy na samych lekcjach religii uczą czegoś złego? Czy mamy prawo odmawiać dziecku samodzielnej decyzji, czy te lekcje są dla niego. I wreszcie: czy ośmiolatek może świadomie zdecydować, czego się będzie uczył, a czego nie?

Wszyscy chodziliśmy na religię

Dawniej nikt dzieci nie pytał, czy chcą uczyć się katechezy. W latach 90. nieomal wszyscy uczniowie chodzili na religię. Niezależnie od tego, czy w niedzielę ich rodziny uczęszczały do kościoła. Wielu obecnych 40-latków wówczas poczuło się dobrze na tych lekcjach i w kościele. Chodzili na nabożeństwa niezależnie od rodziców. Śpiewali w scholach i chodzili na pielgrzymki 

Taka była nasza rzeczywistość, bez smartphonów i komputerów ze stałym łączem internetowym. W telewizji było raptem kilka programów, więc młodzież angażowała się społecznie. Czasem to szukanie rozrywki owocowało przywiązaniem. Jeśli jeszcze trafili na mądrego katechetę, do tej społeczności łatwo było się przywiązać. Wiele osób ma takie wspomnienia i uśmiecha się na myśl o nich.

Kopia – Projekt bez nazwy (12).jpg

Współczesne dzieci też tak mogą

Często słyszymy od rodziców, że przerażają ich odkryte w ostatnich latach afery z udziałem kleru. Jednak wciąż mówimy o zepsutym ułamku tej społeczności. Czy dziecko może na religii nauczyć się czegoś złego? Nie, bo wiedza tam przekazywana jest oparta na dekalogu, a ten jest niczym innym jak kodeksem moralnym. Kodeksem, na którym oparte jest prawo w nieomal całym cywilizowanym świecie.

Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie kłam - czy to złe zasady? Nie, sami uczymy tego dzieci niezależnie od wyznania. Bo chcemy wychować dobrych, wartościowych ludzi. Lekcji religii nie można mylić ze złymi ludźmi, ani z tymi, którzy głośno nazywają się katolikami, a czynią zło, zasłaniając się wiarą.

Kochaj bliźniego swego...

Istotą religii katolickiej jest Przykazanie miłości. To tolerancja, akceptacja, to wyznaczanie kierunku i drogowskaz moralny, który dziecko może przyjąć lub nie. Jednak jeśli sami nie chodzimy do kościoła i nie zabieramy tam dziecka, to zabieramy mu poniekąd szansę na zapoznanie się z tą kulturą, zasadami społeczności. Czy mamy prawo odbierać im to w imię własnych przekonań?

Trudno oczekiwać od 8-latka, że podejmie w pełni świadomą decyzję co do tego, czego chce się uczyć, a czego nie. Przecież jeśli dziecko powie, że nie chce chodzić na matematykę, to go z niej nie wypiszemy, a to jeszcze więcej godzin w tygodniu. Młodzież w szkole średniej niech sama podejmuje decyzje co do tego, czy chce kontynuować naukę religii, ale w podstawówce, jak mówi moja koleżanka: jeszcze na to za wcześnie. 

Zobacz także:

Religia precz ze szkół! Tak uważa coraz więcej Polaków [SONDAŻ]

Nie wiesz, co kupić na Dzień Chłopaka? Oto tanie i megafajne propozycje LAST MINUTE

Po pierwszym zebraniu wydałam pół wypłaty. Bezpłatna edukacja to kpina z rodziców