Przestaliśmy korzystać z telefonów w weekend. Efekty przerosły nasze oczekiwania
W poniedziałek nie pytajcie mnie, co wydarzyło się w weekend na świecie. Nie będę mieć pojęcia, póki nie skończę porannej prasówki. Obydwoje z mężem od blisko dwóch dekad pracujemy w mediach. Odkąd urodziło się nasze najmłodsze dziecko, wykonujemy swoje obowiązki zawodowe głównie z domu.
W efekcie moje dzieci widzą nas przez znaczną część dnia przy komputerach, albo z telefonem w ręku. Śledzimy na bieżąco wydarzenia z kraju i ze świata. Przerażająco dużo wiemy o celebrytach i politykach, wiemy o wszystkich wypadkach drogowych i pożarach - taka praca. W weekend odkładamy elektronikę na bok, bo w końcu możemy. Wam też to radzę i mam swoje racje.
Czas tylko dla bliskich
W weekend, kiedy praca zostaje za nami, w końcu możemy na pełen etat zająć się tym, co ważne. Jeśli tylko pogoda pozwala, staramy się przynajmniej jeden dzień spędzić w całości poza domem. Czasem jest to wycieczka do ZOO czy parku rozrywki, ale wcale nierzadko cały dzień w lesie czy nad rzeką. Puszcza Kampinowska jest tak blisko naszego domu, że niekorzystanie z jej uroków byłoby nieprzyzwoite.
To wcale nie muszą być kosztowne wyprawy, naszym dzieciom wystarczy prowiant zabrany z domu i nasza pełna uwaga. Chcemy, żeby pamiętały nasze twarze, a nie nosy wklejone w ekrany. Owszem, biorę telefon do ręki, ale korzystam z nawigacji, albo robię zdjęcia, to mnie odpręża, ale pozwala też zachować wspomnienia. To jest czas, kiedy ani domowe, ani zawodowe obowiązki nie rozpraszają naszej uwagi, możemy wysłuchać dzieci, odpowiedzieć na ich potrzeby i... dużo się przytulać.
Nasze głowy odpoczywają
Kiedy pracujesz, musisz przetworzyć niewiarygodną ilość informacji i bodźców. Jeśli tak jak my pracujesz przy komputerze, jesteś narażona na niebieskie światło z ekranu. To nie tylko źle wpływa na wzrok, ale także na skórę, niewiarygodnie męczy. Remedium na to jest... unikanie ekranów, gdy tylko się da. Oczy odpoczywają, kiedy patrzysz na rośliny, więc idź na spacer i daj im odpocząć.
Wiadomości z kraju i ze świata raczej nie pomogą ci się zrelaksować. Inflacja, wojna, kampania wyborcza... Dość mamy tragedii na co dzień. Warto się od nich odciąć, poudawać, że wcale nie istnieją. Lepiej poczytać książkę i przenieść się do świata fantazji, niż katować się codziennie. Nie zdajemy sobie często sprawy ile złych i wcale niepotrzebnych nam informacji wpada do naszej świadomości "przy okazji".
Psychologowie nie mają wątpliwości - powinniśmy ograniczyć słuchanie i oglądanie newsów do jednego serwisu dziennie. A tymczasem w kuchni radio, w samochodzie radio, w telefonie newsy i jeszcze serwis informacyjny do kolacji - za dużo i zupełnie niepotrzebnie bombardujemy się smutnymi i tragicznymi informacjami.
Lepiej sprzątać, niż oglądać
Jak każda rodzina w weekend zajmujemy się też porządkami, czasem gotowaniem na zapas. Ale do tych wszystkich czynności zapraszamy dzieci. Zawsze znajdzie się coś do zrobienia nawet dla dwulatka. Może poukładać zabawki, wytrzeć kurze, czy pomieszać sos do sałatki. Ważne, żeby każdą z tych czynności robić razem. Bo dzień wolny rodzica, to dzień uwagi dla dziecka.
Oczywiście, że przedszkolak nie wypucuje na błysk łazienki, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zdjął z półek kosmetyki i popatrzył, jak rodzic sprząta. Dzieci uczą się przez naśladowanie opiekunów, więc angażuj je do każdej prac domowej. Sama zrobisz wszystko szybciej, ale razem ma większą wartość. Czas, który dołożysz do tych czynności, już zaoszczędziłaś, odkładając telefon.
Uczymy dzieci odpoczywać
Wychowani w kulcie ciężkiej pracy zapominamy, że odpoczynek nie tylko nam się należy, ale jest wręcz naszym obowiązkiem. Nie chcemy, żeby nasze dzieci popadły w pracoholizm, sidła perfekcjonizmu i ślepo goniły za dobrami materialnymi. Wyścig szczurów, to prost droga do wypalenia, frustracji, nerwicy i depresji. Obecnie to choroby cywilizacyjne, za które przychodzi też płacić zdrowiem fizycznym.
Powinniśmy pokazywać dzieciom właściwy balans. Od najmłodszych lat uczyć ich, że odpoczynek, miło spędzony czas z bliskimi są w życiu najważniejsze i choć czasem sami się w tym gubimy, to warto podkreślać, jak cenne są dla nas te chwile. Dzieci wychowane w latach 80. i 90. nierzadko biegały z kluczem na szyi, tatę oglądały od święta, bo pracował "na Zachodzie", żeby zarobić na dom, samochód. Nie chcemy takich wspomnień dla naszych dzieci.
Czasem mieć mniej znaczy dać im więcej. Dlatego te weekendy bez ekranów są dla nas święte. Łatwo wpaść w pułapkę i z oglądania jednego serwisu z informacjami odjechać emocjonalnie od dzieci. Jeden news potrafi dorosłych wyłączyć na dłuższą chwilę, bo zaczną dyskutować, analizować. Dlatego powiedzieliśmy stanowcze "dość" i cały weekend spędzamy w bańce, z dala od wszelkiego zła.
Spróbuj w ten weekend pobyć offline. Zobaczysz, jak podniesie się jakość twojego odpoczynku. To może być najlepszy weekend tego lata!
Zobacz także:
Trzydniowy weekend jest w zasięgu. Już niedługo będziemy pracować krócej
Jeszcze wspólne wakacje czy już udręka? W tym wieku odpuść sobie urlop z dziećmi
12 rzeczy, które musicie zrobić w sierpniu. Tak rodzą się najpiękniejsze wspomnienia