Raz zniszczyły mi całe zapasy, więcej na to nie pozwolę. Mój sposób na mole spożywcze jest niezawodny
Pewnego lata wróciliśmy do domu z dwutygodniowego wyjazdu i zamarłam. Sufit w kuchni dosłownie się ruszał. Pełzały po nim dziesiątki larw. Było pewne - mamy mole spożywcze. Było to już kilka dobrych lat temu, ale do dziś pamiętam, jak otworzyłam szafkę z herbatą i wyleciał z niej dosłownie rój tych stworzeń.
Płakałam i wyrzucałam: kolekcję herbat, zapasy kasz, ryżu, zioła... Wszystko było zainfekowane. Owszem miałam w szafkach lepy, ale na nich było zaledwie kilka owadów. Na taką inwazję nie były gotowe. Okazało się, że przyniosłam je ze sklepu w komosie ryżowej. Dno torebki odpadło, gdy wzięłam ją do góry. Dziś mole mi już nie straszne, bo wiem, jak nie dopuścić do ich zagnieżdżenia się.
Mole spożywcze niszczą zapasy
Zwykle przynosimy je ze sklepu z sypkimi produktami. Mogą być w mące, ziołach, zbożach, ale też herbacie czy makaronie. Zaglądając do torebki, w której są jaja moli, możesz zauważyć charakterystyczne pajęczynki, na których zawierzone są odrobinki produktu. Ale to, jeśli masz szczęście. Ja nie miałam, bo do owej komosy przed wyjazdem nie zajrzałam.
Produkty zainfekowane przez mole nie są szkodliwe dla naszego zdrowia, jednak umówmy się - nikt nie chce ich jeść. A mole latające po domu, czy ich larwy pełzające po suficie, to nie jest przyjemny widok. Niestety wszystkie foliowe i papierowe opakowania trzeba wówczas wyrzucić. Jeśli tego nie zrobimy, może się okazać, że problem będzie nawracał.
Mole nie przegryzą się przez metalową puszkę, słoik i szczelnie zamknięty pojemnik z grubego plastiku. Warto w nich przechowywać wszelkie zapasy. Jeśli jednak zdarzy się już, że mole w domu się pojawią, trzeba się z nimi rozprawić. Jest kilka zapachów, których wybitnie nie lubią. Jeśli rozłożysz je w szafkach, czy spiżarni, mole nie będą się rozmnażać, a ty masz do pokonania tylko te, które już latają.
Fot. Canva
Na mole spożywcze pomoże liść laurowy
Ta popularna przyprawa, którą chętnie dodajemy do zup i sosów, skutecznie odstrasza mole spożywcze. Wystarczy położyć po listku na półkach przy opakowaniach sypkich produktów. Można też włożyć je do mąki, kaszy czy herbaty - nie wpływają na smak, a skutecznie chronią nasze zapasy. Listki należy wymienić na świeże, gdy zwietrzeją, zwykle po około 7 dniach. Mole naprawdę ich nie lubią - sprawdziłam.
Inne sposoby, które są równie skuteczne, to posmarowanie półek octem spirytusowym, ale on bardzo nieprzyjemnie pachnie i przenika przez papierowe opakowania, wpływając np. na woń ryżu, poza tym zabieg trzeba powtarzać częściej, niż wymienia się listki. Można też znaleźć sposób z cytrusami, które trzeba obrać i położyć na półce, jednak one dość szybko pleśnieją. Najskuteczniejszy jest więc liść laurowy.
Jak się ustrzec przed molami
Bardzo dokładnie sprawdzaj opakowania w sklepie, każda nawet niewielka dziurka może wskazywać na obecność moli. Zwróć uwagę, czy produkt nie zawiesza się w opakowaniu, wygląda to, tak jakby torebka była naelektryzowana. Nie kupuj wówczas tego produktu. Ryż czy kaszę możesz po przyniesieniu ze sklepu włożyć na dobę do zamrażarki, gorzej z mąką czy cukrem w papierowej torbie.
W szafce naklej lepy na mole - zawierają feromony, wabią samce, które przyklejają się do nich i uniemożliwiają rozmnażanie intruzów. Zawsze przed użyciem sprawdzaj, czy opakowanie z mlekiem modyfikowanym, karną dla kota czy psa, a także wszystkie inne sypkie produkty nie zawierają nieproszonych gości - jeśli zauważysz mole - wyrzuć całe opakowanie.
Czytaj także:
Katar zniknie w jeden dzień. Mama pięcioraczków zdradza swój sposób na infekcje
To nagranie otworzy wam oczy. Już nigdy nie dotkniecie sklepowego wózka
Przestań wlewać dziecku ten cukier do gardła. Wiemy, co NAPRAWDĘ podnosi odporność u dzieci