Rodzice są oburzeni. Ksiądz w katowickiej szkole puścił uczniom fragment filmu “Egzorcyzmy Emily Rose”
W jednej z katowickich szkół dzieci przeżyły traumę po lekcji religii. Ksiądz puścił uczniom fragment filmu opartego na faktach pt. "Egzorcyzmy Emily Rose". Uczniowie bardzo to przeżyli, a niektórzy nawet zaczęli się moczyć ze strachu.
Według księdza Damiana lekcję o egzorcyzmach przeprowadził na życzenie uczniów. Jest to temat najbardziej pociągający młodzież. Ksiądz nie przewidział jednak, że film puszczony przez niego podczas lekcji był zbyt drastyczny i mógł negatywnie wpłynąć na zdrowie psychiczne nastolatków.
Rodzice są oburzeni
Jeden z rodziców poinformował redakcję Gazety wyborczej o zdarzeniu w katowickiej szkole muzycznej. W wiadomości napisał:
- Zarówno moje dziecko, jak i jego rówieśnicy nie rozmawiają o niczym innym. Niektóre dzieci tak się zestresowały, że zaczęły moczyć się w nocy. Jako rodzice nie puścimy tego płazem.
Nic dziwnego, że rodzice są zaniepokojeni. Film, jakiego fragment obejrzały ich dzieci, jest w sieci oznaczony jako taki, który mogą oglądać osoby po trzynastym roku życia. I to za zgodą rodziców. Zawiera drastyczne sceny, które mogą przerazić nawet dorosłego i na trwałe pozostać w jego pamięci.
"Egzorcyzmy Emily Rose" to historia Annaliese Michel, która była poddawana egzorcyzmom, ponieważ uważano, że jest opętana. W rzeczywistości cierpiała na epilepsję i depresję. Miała także omamy. Dziewczyna zmarła, a jej rodziców i egzorcystów skazano.
Dzieci przeżyły traumę
Ksiądz nie chciał wystraszyć dzieci, puszczając im fragment filmu o egzorcyzmach, a jedynie lepiej "podprowadzić ich do tematu". To nie zmienia faktu, że treści znajdujące się w nim były zbyt drastyczne. Rodzice są załamani, ponieważ ich dzieci przeżyły traumę. Niektóre z nich zaczęły się moczyć ze strachu.
Duchowny tłumaczył się w rozmowie z Gazetą Wyborczą . - Zapytali księdza, bo kogo innego mieli zapytać? Nie miałem w planach pokazywania im tego filmu, ale jako podprowadzenie do tematu, o który pytali, włączyłem im jego fragment. Nie oglądaliśmy całości, nie byłoby na to nawet czasu.
Wicedyrektorka doniosła mediom, że zareagowała, jak tylko dowiedziała się o zdarzeniu. Informacje otrzymała z innego źródła niż od rodziców. Dzieci otrzymają wsparcie w tym temacie podczas zorganizowanych w szkole warsztatów psychologicznych. Wicedyrektorka także odbyła rozmowę z księdzem.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
-
Uczniowie boją się włączać kamerki podczas lekcji. Czy są obowiązkowe podczas zajęć?
-
Zaczęła karmić dziecko w czasie zakupów. Reakcja klientów zaskoczyła kobietę
-
Kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół? Ministerstwo Edukacji musiało zmienić swój plan
Źródło: kobieta.wp.pl