Te 3 zdania dyscyplinują lepiej niż jakiekolwiek zakazy. Mów je dziecku codziennie
Wiadomo, że ostre słowa i krzyk mogą ranić. Jednak czasami rodzice po prostu muszą zareagować i zdyscyplinować dziecko. W kryzysowych chwilach czują się po prostu bezradni.
Zamiast upominać, zakazywać i nakazywać, lepiej okazać wsparcie. To najlepszy sposób na zbudowanie porozumienia. 3 proste zdania są naprawdę bardzo skuteczne.
Nie jestem niegrzeczny!
Dzieci czasami szaleją, nieodpowiednio odzywają się do starszych, biegają i krzyczą, są nieuważne. W każdej z tych sytuacji rodzicom od razu podnosi się ciśnienie. Chcąc zdyscyplinować dziecko, używając ostrych słów i podniesionego głosu.
Ten sposób nie tylko nie wpływa dobrze na relację, ale przede wszystkim... nie działa. Co najwyżej sprawi, że dziecko zacznie płakać i krzyczeć. W takim momencie warto sobie przypomnieć, że maluch nie robi tego celowo. Dzieci nie są po prostu niegrzeczne z natury. Za takim zachowaniem zawsze coś się kryje.
Najczęstszą przyczyną są nagromadzone emocje. Kilkulatki, a nawet dzieci w wieku szkolnym, czasami nie potrafią sobie z nimi poradzić. Nie wiedzą, jak je wyrazić i jak dać im ujście. Zachowanie, które dorośli postrzegają jako niegrzeczne, może wynikać z nadmiaru frustracji, złości czy nawet radości.
Zdarza się, że dzieci zachowują się "źle" ze zmęczenia i przebodźcowania. To rodziców denerwuje najbardziej — po wspaniałym, pełnym atrakcji dniu w zoo, maluchy są po prostu nieznośne. Nie potrafią sobie poradzić z nadmiarem wrażeń.
3 zdania, które działają cuda
Zamiast reagować gwałtownie, warto poszukać przyczyny nieakceptowalnego zachowania. Te trzy zdania działają jak klucze i sprawiają, że dziecko zaczyna się otwierać. Tłumacząc, co się wydarzyło, dociera do swoich emocji. Skupia się na rozmowie, więc zaczyna się wyciszać.
Co mówić do dziecka, które zachowuje się niegrzecznie?
- Jestem tutaj, żeby cię wysłuchać.
- Zawsze jestem z tobą.
- Rozumiem cię.
Dając dziecku informację, że rozumiesz podstawy jego zachowania i pozwalając mu opowiedzieć o swoich emocjach, budujesz płaszczyznę, na której możecie dojść do porozumienia.
Pozytywna dyscyplina jest skuteczna
Takie podejście do dziecięcych emocji ma swoje korzenie w rodzicielstwie bliskości. To ten model wychowania propaguje tak zwaną pozytywną dyscyplinę, czyli sposób łagodnego i delikatnego upominania.
Nie chodzi o to, żeby pozwalać na wszystko i nie reagować na złe zachowanie. Dziecko musi wiedzieć, że na pewne zachowania nie ma twojego przyzwolenia i nie wszystko będziesz akceptować. Daj mu znać, że nie zgadzasz się na krzyk, bicie, rozrzucanie rzeczy czy nieprzyjemne odzywanie się do bliskich.
Pozytywna dyscyplina zakłada jednak, że takie komunikaty są wypowiedziane z szacunkiem i pełnym zrozumieniem. Dla dziecka to wskazówka, jak sobie radzić z trudnymi emocjami i w jaki sposób może je wyrażać. Ta nauka zaowocuje w przyszłości.
Zobacz także:
Wychowujemy pokolenie samolubów. Im też nikt nie poda szklanki wody
Gdy dziecko nie ma przyjaciół... Jak pomóc maluchowi, który czuje się samotny?
Żółta wstążka przy torbie to ważny symbol. Coraz więcej kobiet je nosi