Kontrowersyjny duchowny ksiądz Piotr Natanek już w 2011 roku został suspendowany. Nie może wykonywać czynności kapłańskich, ale nie przeszkadza mu to w gromadzeniu sporego grona słuchaczy. Ci gromadzą się w tzw. pustelni Niepokalanów w Grzechyni, ale też wsłuchują się w jego słowa z publikowanych w internecie kazań.Głośno o Natanku zrobiło się w okolicach Wielkanocy 2021. To wtedy wygłosił kazanie, w którym dzieci nazwał "produktem i zwierzyną. Zbulwersowani rodzice złożyli na księdza skargę i teraz ksiądz usłyszał wyrok sądu.
Para ze Stanów Zjednoczonych pozwała klinikę niepłodności po tym, jak stwierdziła, że wszczepiony zarodek nie należy do nich. Wskazać na to miały wykonane przez nich badania genetyczne, które wykazały brak pokrewieństwa z płodem. Lekarze z ośrodka przekonywali, że wyniki testów są mylące, a dziecko na pewno należy do pary. Mimo to sprawa trafiła do sądu.Gdy kobieta zorientowała się, że płód może nie być z nią spokrewniony, postanowiła przerwać ciążę w 6 miesiącu. Następnie razem z partnerem złożyła klinice pozew, twierdząc, że doszło do błędu, który został przed nimi zatajony.
Małgorzata Rozenek-Majdan w podcaście "Tak Mamy!" opowiedziała o prawdziwych kosztach in vitro. Nie tylko tych finansowych, ale także emocjonalnych, z którymi mierzy się wiele osób, starających się o potomstwo.Małgorzata Rozenek-Majdan jest matką trójki dzieci, które urodziły się za pomocą metody in vitro. Teraz jest jedną z orędowniczek tej metody w Polsce. Założyła także fundację MRM, której celem jest umożliwianie takiego leczenia osobom niezamożnym.
Małgorzata Rozenek ogłosiła rozpoczęcie prac nad nowym programem telewizyjnym. Na Instagramie ukazało się jej zdjęcie w fartuchu lekarskim. Gwiazda przyznała, że jest wdzięczna stacji TVN za możliwość wzięcia udziału w tak wartościowym projekcie.Ostatnich parę dni Rozenek spędziła w uzdrowisku razem z mężem i synkiem. Po powrocie z odpoczynku natychmiast rzuciła się w wir pracy. Jej nowy program prawdopodobnie będzie dotyczył zabiegu in vitro.