Do niezwykle niebezpiecznego wydarzenia doszło w zakopiańskim szpitalu na sali operacyjnej. Pacjentka, u której przeprowadzano cesarskie cięcie, zauważyła dym. „Poczułam ogromny ból” – powiedziała.Trudno wyobrazić sobie, co musi czuć kobieta, która podczas porodu odkrywa, że znajduje się w ogromnym niebezpieczeństwie.
Poród lotosowy polega na sprowadzeniu dziecka na świat bez odcinania pępowiny. Jego zwolennicy uważają, że w ten sposób noworodek w delikatny i naturalny sposób odłącza się od matki, a dzięki temu w przyszłym życiu jest spokojniejszy. Wielu lekarzy ostrzega przed tą praktyką, twierdząc, że może wiązać się z poważnymi konsekwencjami.W Polsce poród lotosowy nie jest zbyt popularny. Pierwszy odbył się w 2019 roku w szpitalu w Olsztynie. Tuż przed nim rodzice musieli podpisać oświadczenie, w którym placówka zrzekła się odpowiedzialności za ewentualne powikłania. Dziś jednak większość szpitali w Polsce odmawia odbierania tego typu porodów, a rodzice muszą przeprowadzać je w domu.
20-letnia Yasmyn jest obecnie mamą trójki dzieci. Podczas ostatniego porodu z ust jej lekarz padły nieoczekiwane słowa. Przez nie kobieta stwierdziła, że nie chce więcej rodzić w szpitalu. Od razu, gdy Yasmyn trafiła do szpitala, zauważyła, że panująca w nim atmosfera nie zapowiada nic dobrego. Najpierw zignorowano ją, kiedy poprosiła o szklankę wody, a później niegrzecznie potraktowana podczas odbierania dziecka. O wszystkim kobieta opowiedziała w sieci.
Jennifer Melton urodziła w pełni zdrowe dziecko. Nie spodziewała się zatem, że lekarze w placówce już pierwszego dnia przeprowadzą na maluchu inwazyjny zabieg. Gdy zajrzała do buzi noworodka, wpadła w gniew.Początkowo rodzice byli pewni, że pielęgniarka zabiera ich dziecko, by przeprowadzić rutynowe badania. Nie sądzili, że poza podstawowym ważeniem czy mierzeniem, maluch przejdzie poważną operację.
Użytkowniczka aplikacji TikTok opublikowała nagranie, na którym pochwaliła się swoją nietypową decyzją. W środku porodu nagle zdecydowała się nałożyć makijaż. Na krótkim wideo widzimy ją z wykonturowaną twarzą, szminką i cieniem na powiekach. Młoda mama postanowiła przywitać swoje dziecko najlepiej, jak umiała. Kiedy miała już 10-centymetrowe rozwarcie, zaczęła nakładać na twarz makijaż. Wideo zobaczyły dziesiątki tysięcy internautów.
Młody tata udostępnił w sieci zdjęcie pępowiny z zaplątanym węzłem. Okazało się, że lekarze zobaczyli ten szczegół dopiero po porodzie. Na szczęście zaplątana pępowina w żaden sposób nie wpłynęła na zdrowie dziecka.Sami lekarze byli zszokowani, gdy zobaczyli węzeł na pępowinie. Gdyby był on chociaż trochę mocniej zawiązany, mógłby doprowadzić do ciężkich powikłań. Rodzice cudem uniknęli nieszczęścia.
Sesje podczas porodu stają się coraz bardziej popularne. Ten kontrowersyjny trend ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Niezależnie od opinii publicznej, znacząca liczba rodziców decyduje się udokumentować poród. Czy sesja podczas porodu ma sens? W Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej powoli staje się ona coraz bardziej powszechna. Wiele kobiet chce mieć pamiątkę z sali porodowej. Dlatego zapraszają na narodziny dziecka profesjonalnych fotografów.
W Wodzisławiu Śląskim na świat przyszło dziecko chwilę po północy. Chłopiec należy do grona dzieci, które jako pierwsze przyszły na świat w 2022 roku. Rodzice nadali mu nowoczesne imię.1 stycznia w Nowy Rok na świat przyszedł jako jeden z pierwszych urodzonych w 2022 roku chłopiec, któremu rodzice dali na imię Marcel. Chłopiec przyszedł na świat 35 minut po północy. Ważył 3900 i mierzył 57 cm.