Tragiczny pożar w Gdańsku. Spłonęło dwoje dzieci
Podczas akcji gaśniczej w Gdańsku przy ul. Stokrotki strażacy znaleźli ciała dwóch małych dzieci.
Miały zaledwie rok i 3 lata. Matki dzieci nie było w domu, gdy doszło do pożaru. Z budynku udało się uciec czterem osobom.
Zginęło dwoje dzieci
Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku poinformowała o tragicznym pożarze w domu przy ul. Stokrotki. Około godziny 13:00, gdy strażacy dojechali na miejsce, pożar był już silnie rozwinięty.
W środku odnaleźli ciała dwójki dzieci. Jedno z nich miało rok, a drugie 3 lata.
W momencie wybuchu pożaru w domu nie było ich matki. Twierdzi, że wyszła tylko na chwilę. Obecnie przebywa pod opieką psychologa.
"Z okien wydobywały się płomienie, było bardzo silne zadymienie"
Straż pożarna, informację o tym, że w płonącym budynku mogą przebywać dzieci, otrzymała już w zgłoszeniu. Po przybyciu na miejsce, wraz z akcją gaśniczą, rozpoczęli przeszukiwanie budynku.
W rozmowie z rmf24.pl relacjonuje rzecznik straży pożarnej bryg. Jacek Jakóbczyk:
“Prowadziliśmy bardzo intensywne działania gaśnicze, jednocześnie przeszukując pomieszczenia i niestety natrafiliśmy na częściowo zwęglone ciała dwójki dzieci w wieku roku i 3 lat”
Z budynku udało się uciec czterem dorosłym osobom. Dwie z nich zostały poszkodowane, w tym matka dzieci. Starszy mężczyzna trafił do szpitala, ponieważ miał objawy zatrucia dymem.
Matka wyszła tylko na chwilę
Matka dzieci przyznaje, że nie było jej w domu w momencie wybuchu pożaru. Wyszła tylko na chwilę. Jednak ona również odniosła lekkie obrażenia.
Na miejscu pożaru pracował biegły sądowy z zakresu pożarnictwa. Prokuratura w Gdańsku poinformowała, że w związku z pożarem, nikt nie został zatrzymany.
Trwają czynności mające wyjaśnić przyczynę tę tragedii.