Zmiany w 500 plus. Rodzice powinni wiedzieć
Sejm przyjął zmiany dotyczące obsługi programu 500 plus. Od dziś świadczenia nie będą przekazywane bezpośrednio do ręki. Rodzice będą musieli przyzwyczaić się do zmian.
Według nowej ustawy przyjętej przez sejm obsługą programu 500 plus zajmie się ZUS. W związku z wprowadzonymi przepisami rodzice będą musieli zacząć wprowadzać wnioski poprzez system elektroniczny, a świadczenia otrzymywać będą wyłącznie na konto bankowe.
Zmiany w obsłudze programu 500+
- Zgodnie ze zmianami wprowadzonymi w Programie „Rodzina 500+", od 1 lipca 2019 roku świadczenie wychowawcze przysługuje na każde dziecko do ukończenia 18. roku życia, bez względu na dochód osiągany przez rodzinę.
Rozszerzona formuła Programu pozwala na poprawę jakości życia wszystkich polskich rodzin mających dzieci na utrzymaniu i stanowi dopełnienie kompleksowej polityki państwa wobec rodzin — tak brzmi rządowy komunikat dotyczący zmian w obsłudze programu 500 plus.
Do dziś pieniądze rodzice mogli dostać do ręki, a wnioski wypełniać w tradycyjny sposób. Jednak od dziś obsługą programu zajmie się ZUS, w związku z czym dojdzie do pewnych zmian.
Środki wypłacane będą jedynie w formie bezgotówkowej. Nie będzie też już możliwości bezpośrednich wizyt w urzędzie. Zmiany te mają zminimalizować koszty idące w parze z obsługą świadczeń. W latach 2016-2020 wyniosły one ponad 1,6 mld zł. Według przewidywań mają one zmaleć o około 3,1 mld zł w przeciągu 10 lat.
Świadczenia na dziecko
Program 500 plus już od momentu swojego powstania wzbudzał duże kontrowersje w społeczeństwie. W jego ramach rodzicom przysługuje 500 zł miesięcznie na każde dziecko do 18 roku życia. Oficjalnym celem programu jest zminimalizowanie ubóstwa i poprawa sytuacji demograficznej.
Źródło: edziecko.pl
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
-
Uczniowie boją się włączać kamerki podczas lekcji. Czy są obowiązkowe podczas zajęć?
-
Zaczęła karmić dziecko w czasie zakupów. Reakcja klientów zaskoczyła kobietę
-
Kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół? Ministerstwo Edukacji musiało zmienić swój plan