Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Dziecko > Zostawiła syna pod opieką babci. "Dowiedziałam się, że układa sobie życie na nowo"
Martyna Kucharczyk
Martyna Kucharczyk 13.12.2021 01:00

Zostawiła syna pod opieką babci. "Dowiedziałam się, że układa sobie życie na nowo"

Babcia z dzieckiem
fot. Владимир, canva.com (zdjęcie ilustracyjne)

"Gdzie popełniliśmy błąd? Co zrobiliśmy źle? Jak to się stało, że nasza jedyna córka stała się tak bezduszną i okrutną osobą?" - pisze w dramatycznym liście 60-letnia Joanna. Córka kobiety zostawiła pod jej opieką swojego syna. Sama zaczęła w tym czasie prowadzić drugie życie.

Pani Joanna postanowiła przybliżyć swoją historię w liście do portalu polki.pl. Jej córka zaszła w ciążę, będąc jeszcze w liceum. Po pewnym czasie znalazła sobie nowego partnera i wyprowadziła się z nim do innego miasta. Dziecko zostawiła u dziadków.

"Mamcia, kiedy wracasz?"

Małgosia, córka pani Joanny, urodziła swojego syna Karola, gdy była jeszcze w liceum. Ojciec porzucił dziecko, jednak z czasem kobieta znalazła sobie nowego partnera, Patryka. Postanowiła wyjechać z nim do Wrocławia. Dziecko zostawiła pod opieką 60-letniej Joanny i jej męża. Mały Karol mocno to przeżył.

- Karol poszedł do szkoły. To ja zaprowadziłam go na pierwsze lekcje. Z nauką radził sobie całkiem nieźle, ale nocami często budził się z płaczem. Braliśmy go wtedy do naszego łóżka, w końcu się uspokajał — pisze pani Joanna w liście.

Na początku matka regularnie dzwoniła do dziecka i wysyłała mu prezenty oraz pieniądze. Mimo to nie chciała go u siebie w domu. Z czasem zaczęła odzywać się coraz rzadziej.

- Z jej Instagrama (Gosia widać nie podejrzewała, że wiem, co to jest) dowiedziałam się, czemu była w Warszawie. Z Okęcia poleciała z Patrykiem na wakacje w Egipcie. Zabraliśmy Karola na Hel. Wiem, to nie to samo co z mamą, ale chyba bawił się całkiem dobrze. Córka nie odzywała się aż do kolejnej Wigilii. Nie dzwoniłam do niej, nie pisałam. Poddałam się. Uznałam, że tak będzie dla Karola lepiej. Przestały też przychodzić pieniądze, ale jakoś sobie radziliśmy [...]. Że nie dzwoniła to jedno, ale zauważyłam też, że dawno niczego nie wrzucała na Instagram — opowiada babka.

"Ja już nawet nie wierzę, że jesteś moją córką"

Z czasem Małgorzata całkowicie zerwała kontakt z rodziną. Pani Joanna zaczynała się coraz bardziej zamartwiać. Pewnego razu przeglądając profile na Instagramie, wpadła na tajemnicze konto.

- Okazało się, że Gosia ma na Instagramie nowe konto. A na nim mnóstwo zdjęć z tą dziewczynką. I Patrykiem. Tym, który nie tolerował dzieci! Oglądałam te fotki przez kilkanaście minut. Na wszystkich Gosia wyglądała jak modelka, a nie młoda mama. Dziewczynka też zawsze jak z żurnala, w tle piękny dziecięcy pokój. Na niektórych pojawiał się Patryk, ideał taty: w nieskazitelnej błękitnej koszuli poił soczkiem lub karmił zupką córkę. Nie wytrzymałam. Niewiele myśląc, pod najnowszą idealną fotką napisałam komentarz: „Wspaniała rodzinka, co? A czy ta dziewczynka wie, że ma starszego brata? Który ciągle czeka, ale już powoli zapomina, jak wygląda jego mama. Gosia, jak mogłaś?” - relacjonuje kobieta.

Małgorzata dość szybko odpowiedziała matce. Nagle zadzwoniła ze słowami:

– Jak mogłaś coś takiego napisać! Wszystko zniszczyłaś! Wiesz, ile osób przestało mnie obserwować? A byłam już tak blisko, kilka firm zaproponowało mi partnerstwo. Ja to robię dla Karola, wiesz, ile można zarobić na Instagramie? Pani Joanna przyznaje, że nic nie wiedziała o zarobionych pieniądzach jej córki. Karol nie zobaczył z nich ani grosza. 60-latka podjęła poważną decyzję.

- Trzy dni temu podjęłam bardzo trudną decyzję. Poszłam do adwokata i poprosiłam o pomoc. W pozbawieniu Gosi praw rodzicielskich i ustanowienia mnie i Janusza rodziną zastępczą dla Karola — pisze.

Źródło: polki.pl

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy: