Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Zdrowie i pielęgnacja dziecka > Zrobiłam domowe pity. Teraz dzieci proszą o nie codziennie
Marta  Lewandowska
Marta Lewandowska 06.03.2024 12:36

Zrobiłam domowe pity. Teraz dzieci proszą o nie codziennie

domowa pita
Fot. Portal Parentingowy/Marta Lewandowska

Większość z nas lubi fast food i nie ma się co oszukiwać, czasem jest to znacznie atrakcyjniejszy posiłek, niż gotowane na parze warzywa serwowane z pulpetami z indyka. Kilka dni temu moje dzieci zażyczyły sobie na obiad kebab w picie. To jedno z nielicznych dań, w którym chętnie zjadają świeże warzywa. Ale tym razem zrobiliśmy kebab od podstaw w domu.

Pity, które upiekłam, okazały się absolutnym hitem, piekę je nieomal codziennie. Nawet zyskały tytuł "lepszych, niż ze sklepu". A że są banalnie proste w przygotowaniu i sprawdzą się także w roli zwykłych bułek - podzielę się z wami przepisem. 

Gotowe bułki nie mają szans

Warto pochylić się nad tym, że dostępne w sklepach gotowe pity są smaczne, zdarzało nam się kupować je, żeby było szybciej. Jednak czytanie ich składu wzbudza raczej negatywne emocje, bo te wszystkie spulchniacze, barwniki, substancje konserwujące wydają się być zbędne. Oczywiście - nie zrujnujemy sobie zdrowia, sięgając po nie doraźnie, ale jeśli lubicie takie danie - lepiej zrobić pity w domu.

Okazuje się, że to nie tylko proste, ale wymaga dosłownie kilku składników, które zwykle mamy w domu, a do tego świeże pieczywo zawsze wyrywa z odgrzewanym. Te pity ratują nas także, kiedy w niedzielę zabraknie pieczywa, bo spokojnie można zjeść je z serem, czy nawet dżemem. Od wersji do kebabu różnią się tylko jedną rzeczą. 

Kopia – Marta L - 2024-03-06T092510.289.png
Fot. Portal Parentingowy/Marta Lewandowska

Przepis na domowe pity

W domu jest nas pięcioro, więc robię od razu z podwójnej porcji składników, wychodzi z niej 16 pit wielkości "sklepowej". Potrzebne będą:

  • 900 g mąki (pomieszałam w równych proporcjach mąkę pszenną typ 650 i razową orkiszową)
  • 300 ml ciepłej wody
  • 3 łyżeczki suszonych drożdży (lub ok. 30 g świeżych)
  • łyżeczka erytrolu (może być cukier)
  • 2 łyżeczki soli
  • 5 łyżek oliwy

Zagniotłam całość na jednolitą masę i delikatnie posmarowałam oliwą. Zostawiłam w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na około 40 minut. Następnie podzieliłam ciasto na 16 równych części i uformowałam z nich kulki, które rozwałkowałam. Bułki przeznaczone na kebaby wałkowałam na cieńsze placki, dzięki temu, w czasie pieczenia powstawała w nich charakterystyczna kieszonka. Te przeznaczone do zwykłych kanapek wałkowałam na około 1 cm. 

Bułki piekłam 12 min w piekarniku rozgrzanym do 250 st, górna i dolna grzałka. Następnie wypełniliśmy je tym, na co kto miał ochotę. W naszym przypadku było to pieczone mięso z udek kurczaka, które przyprawiłam: solą, słodką wędzoną papryką, chili, kolendrą, kuminem rzymskim. W roli dodatków: pomidory, sałata, ogórek kiszony, sos czosnkowy.

Kopia – Marta L - 2024-03-06T092447.154.png
Fot. Portal Parentingowy/Marta Lewandowska

Fast food nie musi być zły

Zabraniając dzieciom jedzenia szybkich dań pod każdą postacią, możemy być pewni, że na pierwszej wycieczce szkolnej zjedzą kebab z budki o wątpliwej reputacji, czy nuggety z popularnej restauracji. Dobrze jest pokazywać najmłodszym, że takie jedzenie wcale nie musi być złe, jeśli przegotujemy je samodzielnie. Oczywiście nie unikniemy zjedzenia od czasu do czasu hot-doga, czy hamburgera na mieście, ale niech dziecko wie, jak dobrze może smakować takie jedzenie.

Przygotowując je samodzielnie w domu, masz wpływ na jakość składników, możesz uniknąć sztucznych dodatków, a co najważniejsze - dokładnie wiesz co i w jakich ilościach zjada twoja rodzina. Domowy kebab ma też mniej tłuszczu, a dodatki są świeżo pokrojone, co gwarantuje największą zawartość witamin i mikroelementów. 

Zobacz także:

Zrobiliśmy test w ciemno kremów czekoladowych. Zwycięzca mógł być tylko jeden

Dietetyk bierze pod lupę sery z Biedronki. Wskazuje konkretne marki

Jest nawet gorsza od pangi. Tę rybę lepiej omijać z daleka!