Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Szkoła > 300 zł wystarczyło na plecak i skarpety. Tegoroczną wyprawkę rodzice liczą w tysiącach
Marta  Lewandowska
Marta Lewandowska 01.09.2023 16:09

300 zł wystarczyło na plecak i skarpety. Tegoroczną wyprawkę rodzice liczą w tysiącach

Wyprawka 2023/24
Fot. Canva/mat. pryw

W poniedziałek po raz pierwszy po wakacyjnej przerwie zabrzmią szkolne dzwonki. Końcówka wakacji i wrzesień to dla rodziców niekończące się wydatki. Tego, ile trzeba wydać na bezpłatną przecież edukację w szkołach publicznych, nikomu nie trzeba tłumaczyć. 

Jednak odwiedzając sklepy z naszymi dziećmi i czytając wasze komentarze, niezmiennie łapiemy się za głowę. Najwięcej wydają rodzice pierwszaków, ale też dzieci, które uczą się w szkołach średnich, bo tam nie ma już darmowych podręczników. Przygotowaliśmy małe podsumowanie wydatków, które muszą ponieść rodzice, nim dzwonek zadzwoni.

Pierwsza klasa - wszystko nowe

Początek przygody szkolnej wiąże się z wydatki, które niekoniecznie trzeba potem ponosić co roku. Mowa tu np. o plecaku. Dziecko, które chodziło do przedszkola, zwykle nie ma tornistra, który pomieści podręczniki, zeszyty i piórnik. W zerówce te rzeczy czekały na półce. Jedna z naszych redaktorek poszła z dziećmi do sklepu, kupiła plecak dla pierwszaka i skarpetki dla obydwu synów.

Tornister musi być lekki, bo dziecko jest drobne, jednak zarówno świeżo upieczony uczeń, jak i jego młodszy brat w wakacje mocno wyrośli. W efekcie trzeba wymienić całą garderobę. Spodnie dresowe z sieciówki za trzypak to wydatek rzędu 150 zł. Za 300 zł Anecie udało się kupić plecak i skarpetki, na resztę niezbędnych rzeczy musiała wyłożyć pieniądze z domowego budżetu.

Syn naszej czytelniczki, pani Elwiry idzie do czwartej klasy szkoły podstawowej, kobieta zaznacza, że plecak i piórnik zostały z poprzedniego roku, ubrań nie liczy, a mimo to wydała już 600 zł. Sama mam dzieci w 4 i 7 klasie, w tym roku kupowaliśmy tylko zeszyty, bloki rysunkowe, długopisy i obowiązkowy w większości placówek papier do drukarki. 

Na pierwszy rzut dla dwójki wydaliśmy około 500 zł. Wciąż nie mamy okładek na podręczniki, których wymaga szkoła, strojów na WF, z których dzieci wyrosły, farb i plasteliny, które jak się okazuje wyschły i trzeba je dokupić. 

Green Beans - 2023-09-01T153728.838.jpg

W szkole średniej jest jeszcze gorzej

Młodzież rozpoczynająca naukę w szkole średniej chce podkreślić, że to nowy rozdział. Nic dziwnego, że w tym wieku marzy im się nowy plecak, czy buty. Ale to jeszcze nie koniec wydatków, bo wraz z podstawówką kończą się też darmowe podręczniki. Za te w wersji budżetowej, czyli używane, nasze czytelniczki zapłaciły średnio 400 zł, za komplet nowych trzeba przygotować około 1000 zł. 

Do tego zeszyty, długopisy, dodatkowe materiały. Często także po raz pierwszy bilet miesięczny. Szkoła średnia to wydatek niebanalny. Rodzice jednak jednogłośnie deklarują, że, nawet gdyby mieli się zadłużyć, na edukacji dzieci oszczędzać nie będą. Syn pani Beaty idzie do 4 klasy technikum weterynaryjnego, nie licząc garderoby, kobieta deklaruje, że wydała już 2000 zł.

A przecież we wrześniu czeka nas wszystkich opłata za ubezpieczenie, składki klasowe, opłaty na Radę Rodziców. Wiele szkół na wrzesień przygotowało wycieczki dla uczniów, chcą skorzystać z ładnej pogody, a to nie są małe wydatki.

Po co wyprawka

Część rodziców przyznaje, że na sam start szkoły kupuje minimum. Zeszyty, długopis, resztę dokupią w miarę potrzeb. "Teraz takie czasy, że wszystko jest w sklepach, nie dalibyśmy rady kupić wszystkiego na raz" - pisze jedna z komentujących

Wszyscy jednogłośnie zauważają, że w sklepach, względem lat ubiegłych widać wyraźny wzrost cen. Zdrożało wszystko, wiele popularnych wśród rodziców promocji przestało działać. - Kiedyś w H&M na powitanie szkoły były zestawy basicowych dresów i bluz, płaciło się za trzy rzeczy, czwarta była gratis - mówi Monika. - W tym roku nie widziałam tej oferty, a szkoda, bo ubrania były w super jakości i wychodziły korzystnie.

W tym roku podobnie jak wielu innych ruszyła do Pepco. Nie widzi sensu, żeby przepłacać, kiedy dzieci rosną szybko, a do tego dziury na kolanach pojawiają się nieomal w każdych spodniach. Wielu z nas rozłożyło zakupy na całe wakacje, tak, aby w tym gorącym okresie podołać potrzebom.

Bo przecież jeszcze trzeba sprawdzić, czy stroje galowe pasują, bo w wakacje dzieci, jakby złośliwie, rosną najszybciej. 

Zobacz także:

Jak ubrać dziecko na rozpoczęcie roku szkolnego? Ten styl jest teraz w modzie

Będzie drożej od września. Niektóre placówki już podnoszą opłaty za wyżywienie dziecka

Czujesz już tę awanturę? Tak przekonasz dziecko, że nie potrzebuje nowych ciuchów do szkoły

Tagi: Szkoła Zakupy