Takich bzdur nikt się nie spodziewał. Co znajdziemy w podręczniku "Biznes i zarządzanie"?
Od tego roku uczniowie szkół średnich zaczną się uczyć nowego przedmiotu. Biznes i zarządzanie ma zaznajomić młodych ludzi z przedsiębiorczością. To „nowość na skalę dotąd niespotykaną”, jak stwierdził Przemysław Czarnek.
A jak będzie? Podręcznik już zaczyna być krytykowany przez nauczycieli. Serwis money.pl zajrzał natomiast do środka książki i okazuje się, że pozostawia on wiele do życzenia. Czy to nam coś przypomina?
Biznes i zarządzanie ma nauczyć młodzież przedsiębiorczości
Jak czytamy na stronie gov.pl „Biznes i Zarządzanie to nowy przedmiot w polskich szkołach ponadpodstawowych, którego (...) od 1 września 2023 uczy się 532 000 uczniów. Podczas lekcji BiZ uczniowie rozwijają kompetencje przyszłości: współpracę, komunikację, kreatywność oraz innowacyjne podejście do wyzwań gospodarczych oraz społecznych”.
Dalej czytamy, że „przedmiot kontynuuje założenia podstaw przedsiębiorczości, rozwijając umiejętności oraz nawyki z zakresu finansów osobistych, oszczędzania oraz wiedzy o rzeczywistych zjawiskach gospodarczych, stawiając na praktykę przekazywanych treści”. Brzmi dobrze, jednak, jak się okazuje, sam podręcznik do BiZ pozostawia nieco do życzenia.
Założenia są obiecujące...
Minister Czarnek stwierdził, że w nowym przedmiocie "mieści się wszystko, co jest potrzebne młodemu człowiekowi, żeby poznał świat finansów i zarządzania oraz żeby mógł od początku podejmować racjonalne, rozsądne decyzje finansowe". Dodał, że będzie to nowość na skalę dotąd niespotykaną.
MEiN przekazało, że „Koncepcja przedmiotu kładzie nacisk na pracę w grupach, rozwijanie kompetencji uczniów z zakresu finansów osobistych oraz analizę case studies. Dzięki nim uczniowie rozwiną kompetencje 4K – kooperację, komunikację, kreatywność i krytyczne myślenie”.
Podręcznikowi WSiP, a konkretnie jego pierwszej części, autorstwa Ewy Kawczyńskiej-Kiełbasy, postanowił przyjrzeć się serwis money.pl. Portal cytuje także wypowiedź pewnej nauczycielki biznesu i zarządzania: „Byłam pozytywnie nastawiona do prowadzenia tego przedmiotu. Mina mi zrzedła, jak zobaczyłam podręczniki. Dobrze, że mam stare egzemplarze po podstawach przedsiębiorczości”.
Wiele wskazuje na to, że będzie jak z HiT-em
Podręcznik, który z założenia powinien uczyć konkretów, od samego początku wieje nudą. Pierwszy rozdział – “Osoba przedsiębiorcza we współczesnym świecie” – opisuje postawy i kompetencje związane z przedsiębiorczością. Drugi, "Zarządzanie projektami", omawia specyfikę projektu, technikę SMART, czy krytyczną analizę prac projektowych.
Uczeń jednak nie znajdzie nigdzie informacji o tym, jak napisać CV, skąd wziąć gotowe wzory podań, czy też jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej. Przynajmniej tyle wynika z tej części książki. Oby w drugiej znalazło się omówienie tych, jakże podstawowych zagadnień.
Tymczasem w podręczniku można natknąć się za to na takie kwiatki, jak to zadanie: "Podzielcie się na kilkuosobowe zespoły, wymyślcie jak najwięcej zastosowań kija od szczotki. Na wykonanie zadania macie trzy minuty. Zapiszcie rezultaty". Trochę śmiesznie, a trochę strasznie...
Źródło: gov.pl,
Zobacz także:
Czarnek i Ordo Iuris usuwają Telefon Zaufania z podręczników. Nie pasuje im ideologicznie
Kto będzie uczył nasze dzieci? W zdemolowanym systemie oświaty brakuje nauczycieli
Podręcznik do HIT część 2. Takie kontrowersyjne fragmenty będzie czytać młodzież