Awantura przed gabinetem lekarskim. Starsza kobieta nagle zaczęła szarpać ciężarną
Pewna internautka opowiedziała o przykrym zajściu, do którego doszło w poczekalni jednej z placówek medycznych. Ze względu na ciążę była pewna, że wejdzie do gabinetu bez żadnych problemów. Niestety, pomiędzy nią a zgromadzonymi nawiązał się konflikt.
Internautka poskarżyła się na starsze osoby, przez które korytarze przychodni "pękają w szwach". Zaskoczyło ją, że przychodząc z ciążowym brzuchem, została potraktowana w lekceważący sposób.
Ciężarna oburzona traktowaniem w przychodni
W liście do redakcji portalu papilot.pl pani Aleksandra opowiedziała o sytuacji, która miała miejsce w jednej przychodni. Kobieta, odwiedzając placówkę, zauważyła, że dokoła jest mnóstwo starszych osób.
- Rozumiem, że w pewnym wieku zdrowie odmawia posłuszeństwa i czasem trzeba się wybrać do przychodni. Ale bez przesady. Korytarze pękają w szwach od starszych ludzi. Wielu z nich przychodzi z nudów, bo niektóre twarze już poznaję — czytamy.
Kobieta wyjaśniła, że nie robiłaby żadnego problemu, gdyby wszyscy potrafili zachować kulturę osobistą. Ze względu na fakt, że jest w ciąży, była przekonana, iż od razu wejdzie do gabinetu.
- W kilku miejscach widziałam wielkie plakaty, że ciężarne przyjmowane są poza kolejnością.
Doszło do awantury
Okazało się jednak, że pozostali pacjenci nie zamierzali jej przepuścić. Gdy powiedziała im o swoim stanie, natychmiast zaczęli ją strofować.
- Stanęłam przed gabinetem, gdzie siedziały trzy babcie. Powiedziałam grzecznie, jak sprawa wygląda. Nawet wypięłam brzuch, żeby nie było wątpliwości. One pozostały niewzruszone. Nigdzie mnie nie przepuszczą, bo są stare i schorowane. Ja jestem młoda i zdrowa, bo ciąża to nie choroba. Mogę poczekać. Zaniemówiłam . Pytam je równie spokojnym tonem, gdzie im się tak spieszy. Ja wracam właśnie z pracy, muszę zaraz odebrać drugie dziecko z przedszkola, czekają mnie zakupy, a ledwo stoję na nogach. One na to, że nie takie rzeczy jeszcze przede mną. Macierzyństwo to nie przelewki — opisuje internautka.
Chwilę później zwolnił się gabinet lekarski. Ciężarna postanowiła jak najszybciej wparować do środka. Wtedy w jej kierunku rzuciła się jedna z kobiet.
- Kiedy wreszcie otworzyły się drzwi, wtedy wskoczyłam szybko. Za mną jedna z nich i szarpiemy się przy drzwiach. Aż krzyknęła.
Ostatecznie udało się załagodzić sytuację, a pani Aleksandra została wpuszczona do gabinetu jako pierwsza. Nie mogła jednak otrząsnąć się z zaistniałej sytuacji.
- Na szczęście lekarka okazała się mądrzejsza od tej staruszki. To okropne, że nawet w tym stanie muszę się o wszystko prosić — skwitowała.
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:
-
Ludzie zachwycają się wielkimi oczami dziewczynki. Kryje się za nimi rzadka choroba
-
Matka chrzestna doprowadziła do awantury. Poszło o kwotę włożoną do koperty na komunię
-
Chciała pochwalić się córeczką w sieci. Internauci zwrócili uwagę na kolczyki
Źródło: popularne.pl