Bakteryjne czy wirusowe? Tak rozpoznasz, które zapalenie gardła cię dopadło
Gdy dziecko dopada groźniejsza infekcja, martwimy się, czy nie będzie trzeba podać antybiotyku. Jak wiadomo, leki te ratują życie, ale nie pozostają obojętne dla naszego organizmu. Jałowią florę bakteryjną, zwiększają ryzyko grzybic. Zbyt częste stosowanie antybiotyków obniża po prostu odporność.
Większość infekcji, które przechodzimy, ma podłoże wirusowe, a tych nie leczymy antybiotykami. Czy można je jakoś rozróżnić? Oczywiście – jedne wymagają co prawda badań diagnostycznych, ale inne można ocenić na oko. Dobrym przykładem jest zapalenie gardła.
„Mamo, boli mnie szyja!”
Małe dzieci nie umieją powiedzieć, co dokładnie im dolega, albo nie znają odpowiednich słów. Jednak kiedy dziecko źle się czuje, odmawia jedzenia, ma chrypkę, pokasłuje i na dodatek twierdzi, że boli je szyja, możemy z ogromnym prawdopodobieństwem się domyślić, że chodzi o gardło. Infekcje gardła to, obok kataru, najpopularniejsze choroby zarówno dzieci, jak i dorosłych.
W przejściowych porach roku, czyli wiosną i jesienią, w przychodniach da się zauważyć istny wysyp tego rodzaju problemów. Zwykle jednak jest tak, że nawet dotkliwy ból gardła, lekarz kwituje zaleceniem: coś do ssania, coś do płukania, ewentualnie lek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy, witaminy, nawadnianie i odpoczynek.
Dzieje się tak dlatego, że większość infekcji gardła ma podłoże wirusowe, a takie leczy się w zasadzie tylko objawowo. Ale bywa też tak, że do gabinetu zgłasza się pacjent z bólem gardła, a lekarz przepisuje mu antybiotyk natychmiast po tym, jak obejrzy mu wnętrze jamy ustnej, bo nie ma żadnych wątpliwości, że tym razem chodzi o infekcję bakteryjną. Co on tam widzi?
Jak odróżnić infekcje bakteryjną od wirusowej?
To, co widzi lekarz, zobaczysz i ty. Własne gardło możesz dokładnie obejrzeć w lustrze. Zaświeć sobie latarką, powiedz „E” na wdechu, schowaj język, albo dociśnij go czystą łyżeczką. Podobnie możesz dokonać oględzin u dzieci. Te starsze powinny już współpracować, a młodsze – cóż, trzeba sprytnie rozśmieszyć tak, by ukazały migdałki!
Jest coś, co na pierwszy rzut oka nawet laikowi rozjaśni sytuację. W bakteryjnym zapaleniu gardła na migdałkach widać białe, serowate fragmenty śluzu, często również język jest obłożony białawym nalotem. Dodatkowo gardło jest czerwone i mogą występować na nim zaognione plamy. Gardło wirusowe jest natomiast obrzęknięte, ciemnoróżowe, ale nie ma żadnego nalotu.
Inne objawy zapalenia gardła
Oczywiście, nie chodzi tu o to, żebyśmy sami stawiali sobie diagnozę i sami się leczyli. Jeśli jesteś chora lub masz chore dziecko – zgłoś się do lekarza. Ale to nie znaczy, że nie możesz sobie obejrzeć gardła. Jeśli już na początku infekcji zobaczysz te białe naloty, tym szybciej udasz się do przychodni, bo prawdopodobnie chodzi o zakażenie paciorkowcem i potrzebny będzie antybiotyk.
Przypadki jednak są różne, niektóre bardziej skomplikowane i czasem samo spojrzenie w gardło niewiele wyjaśni. Dlatego specjalista zada dodatkowe pytania. Oto jakie dodatkowe objawy dają oba typy zapalenia gardła:
Bakteryjne zapalenie gardła:
- wysoka gorączka, sięgająca nawet 40 st. C (brak wysokiej temperatury w przypadku bakteryjnego zapalenia gardła jest rzadkością!),
- ostry ból gardła, odczuwalny szczególnie podczas przełykania, często uniemożliwiający przyjmowanie stałych pokarmów,
- powiększenie i ból węzłów chłonnych,
- ropne nacieki na migdałkach i tylnej ścianie gardła,
- ból brzucha i głowy,
- mdłości, a nawet wymioty,
- utrata apetytu,
- brak kaszlu.
Wirusowe zapalenie gardła:
- katar,
- kaszel, pokasływanie, chrypka,
- ból gardła o zróżnicowanym natężeniu (od lekkiego do silnego),
- zaczerwienione i swędzące spojówki,
- występowanie pęcherzyków na podrażnionej błonie śluzowej gardła,
- stan podgorączkowy albo niska gorączka (niewiele powyżej 38 st. C).
Groźne powikłania zapalenia gardła
Większość (70-90 procent) zapaleń gardła ma podłoże wirusowe. Winowajcami są głównie adenowirusy, rhinowirusy, enterowirusy i wirusy grypy. Bywa, że takie zakażenie ustępuje samoistnie po kilku dniach lub przy pomocy domowych sposobów, ewentualnie pacjent może wspomagać się lekami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi.
Zapalenie bakteryjne gardła wywołuje często paciorkowiec z grupy A (odpowiedzialny m.in. za anginę i szkarlatynę). W aptekach dostępne są testy Strep A, dzięki którym sami nawet możemy sprawdzić, czy to właśnie ten mikrob nas zaatakował.
Infekcja bakteryjna trwa zwykle dłużej i jest o wiele groźniejsze dla zdrowia. Nieleczone właściwie może prowadzić do poważnych powikłań, takich jak: ropień okołomigdałkowy, ropne zapalenie ucha środkowego, ropne zapalenie węzłów chłonnych szyjnych, a nawet do gorączki reumatycznej i ostrego kłębuszkowego zapalenia nerek.
Czytaj także:
Co oznacza wysypka na skórze dziecka? To może być któraś z tych chorób