Dzieci Anny Kalczyńskiej trafiły do szpitala. Przez koronawirusa nie może ich zobaczyć
Anna Kulczyńska podzieliła się na Instagramie przykrą wiadomością. Jej syn i córka obecnie przebywają w szpitalu. Dziennikarka przez pandemię koronawirusa nie może ich nawet odwiedzać. Tegoroczne mikołajki nie były łatwe dla Anny Kulczyńskiej. Znana z TVN-u dziennikarka przyznała, że dwójka jej dzieci wylądowała w szpitalu. Chociaż nie są one zakażone koronawirusem, to kobieta i tak nie może ich zobaczyć na żywo.
Dzieci Anny Kulczyńskiej są w szpitalu
Anna Kulczyńska to prowadząca program "Dzień dobry TVN" i matka trójki dzieci — Jana, Hanny i Krystyny. Niestety, ostatnio dwójka z jej pociech podupadła na zdrowiu i trafiła do szpitala. Co, gorsza dziennikarka przez pandemię koronawirusa nie może ich nawet odwiedzać. Przyznała, że były to dla niej jedne z cięższych mikołajków.
- Nasz grudniowy czas jest niełatwy w tym roku. Jaś i Krysia tęsknotę za domem odliczają numerkami wydłubywanych czekoladek. Chociaż wszystko idzie w dobrą stronę i ten czas jest konieczny dla ich zdrowia, żałuję, że nie ma takiego kalendarza, który mógłby mnie pocieszyć. Życzę Wam moje kochane dzieci, żeby Mikołaj jutro przyleciał do Was przez komin i zostawił Wam upominki także w moim imieniu. Na pewno mu się uda, bo Mikołaj nie przenosi wirusów, (On w ogóle nie choruje) i z pewnością wpuszczą Go do Waszego szpitala — napisała na Instagramie Kulczyńska.
Fani wspierają Annę Kulczyńską
Anna Kulczyńska w rozmowie z Plejadą wyjaśniła, że stan zdrowia jej dzieci jest dobry i ulega ciągłej poprawie. Celem poruszającego wpisu było okazanie wsparcia rodzicom, których dzieci spędzają święta samotnie.
- Mikołajki natchnęły mnie, żeby podzielić się swoją historią i wesprzeć rodziców, którzy mają sytuację podobną do mojej. Na co dzień o tym nie myślimy, bo skupiamy się na przyjemnościach i takich chwilach radości, a to właśnie moment na to, żeby pomyśleć o ludziach, którzy nie mogą razem z nami spędzić tego dnia, chociaż bardzo by chcieli. To radosny dzień głównie dla dzieci, bo to przede wszystkim ich obdarowujemy prezentami, a w wielu sytuacjach jest to niemożliwe. Właśnie mnie to spotkało, dlatego zamieściłam taki post — powiedziała.
Kulczyńskiej niewątpliwie udało się spełnić swój cel. Pod postem ukazało się mnóstwo ciepłych komentarzy. Rodzice dzielili się swoimi historiami i okazywali wsparcie dziennikarce.
- Życzę Pani wytrwałości w tej matczynej tęsknocie. Wiem, o czym piszę, bo wczoraj sama wyszłam ze szpitala, nie rozstawałam się z córką na tak długi czas. Sama świadomość rozłąki była dobijająca. Pochwalę przy okazji moją 9-latkę, która zaskoczyła mnie swoją dziecięcą mądrością, odpowiedzialnością i odwagą, nie okazując słabości, żeby mamie nie było jeszcze gorzej. Będzie dobrze! Takich zapewnień też nam trzeba. Przesyłam Pani, Pani Aniu, moc pozytywnej energii i worek zdrowych pozdrowień, wierząc, że taka kobieta jak Pani i Pani Dzieci, Jaś i Krysia, dzieci silnej i wspaniałej Pani Ani, dadzą radę! Przytulam!
- Smutny czas, ale wiem też, że dzieci to młode i silne organizmy. Szybko z tego wyjdą!
- Ja mierze się z tym od piątku. I nie jest łatwo. Wręcz cholernie ciężko. Ściskam wszystkich a przede wszystkim dzieciak — czytamy.
Źródło: edziecko.pl
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
-
Joanna Opozda pokazała pokój dla dziecka. Przez przypadek zdradziła za dużo
-
Nie pozwala nikomu całować swojego dziecka. Powód może Was zaskoczyć
-
Czesała córkę i nagle zamarła. Błyskawicznie zawiozła 13-latkę do lekarza