Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Szkoła > "Efekt Czarnka". Dziewczynki muszą zakrywać ręce i nogi w szkole, bo „panowie mogliby się poczuć nieswojo"
Martyna Kucharczyk
Martyna Kucharczyk 20.10.2021 02:00

"Efekt Czarnka". Dziewczynki muszą zakrywać ręce i nogi w szkole, bo „panowie mogliby się poczuć nieswojo"

Przemysław Czarnek
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

"Wyborcza Trójmiasto" opisała zmiany, które w ostatnim czasie można było zaobserwować w polskich szkołach. Dziennikarze określili je mianem "efektu Czarnka". Chodzi o naciski ze strony pracowników placówek wobec dziewczynek. Muszą one dokładnie zakrywać swoje ciała.

"Efekt Czarnka" miał być spowodowany wypowiedziami ministra edukacji i nauki na temat "cnót niewieścich". W efekcie dziewczynki w polskich szkołach muszą zakrywać całe ciała. Chłopców reguły te nie dotyczą.

Efekt Przemysława Czarnka

Z gdańskich szkół podstawowych napływają niepokojące wieści. "Wyborcza Trójmiasto" opisała, jak w wybranych placówkach zasady stają się coraz bardziej restrykcyjne. Dotyczą one głównie wyglądu uczennic.

W Szkole Podstawowej nr 16 im. Władysława Broniewskiego dziewczynki podczas apelu usłyszały, że nie powinny "zachęcać chłopaków". Ze względu na to muszą mieć zawsze zakryte nogi i ręce. Częściowo dotyczy to nawet lekcji WF-u. Jedna z uczennic placówki poskarżyła się, że nie pozwolono jej nosić w budynku szkoły tęczowej torby.

Sytuacja nie wygląda lepiej w Szkole Podstawowej im. Bohaterów Ziemi Gdańskiej w Pszczółkach w powiecie gdańskim. Wychowawczyni miała zabronić uczennicom noszenia krótkich spodenek i koszulek na ramiączka. Od dziewczynek wymaga się zasłaniania nóg po kostki i rąk aż do dłoni. Wszystko, żeby nie „kusić chłopców".

Duże kontrowersje wywołała wypowiedź nauczycielki Szkoły Podstawowej nr 23 w Gdyni. Podczas zebrania przekazała rodzicom, iż od dziewczynek oczekuje się skromnego i schludnego wyglądu:

- Proszę państwa, te zasady to w trosce o dziewczynki. Przecież w naszej szkole uczą także mężczyźni, dziewczęta nie powinny nosić krótkich bluzek, panowie mogliby się poczuć nieswojo.

Przemysław Czarnek uczy cnót niewieścich

Jakiś czas temu w całej Polsce zawrzało od słów Przemysława Czarnka dotyczących "ugruntowania dziewcząt do cnót niewieścich". Po wypowiedzi ministra z wielu stron słychać było głosy sprzeciwu. Dziennikarze "Wyborczej Trójmiasto" zwrócili uwagę na powiązanie pomiędzy słowami Przemysława Czarnka a regułami rodzącymi się w polskich szkołach.

Rodzice protestują jednak przeciwko wprowadzanym zakazom. Zwracają uwagę na fakt, że uczennice czują się przez nie gorsze i nierówno traktowane.

- Powiedziałam, że na miejscu dyrektorki poczułabym się zaniepokojona, że w szkole pracują dorośli mężczyźni, którzy czują się zaniepokojeni widokiem kawałka ciała nastolatki. To się w głowie nie mieści, że zawsze dziewczyny, zawsze kobiety mają być pouczane i moralizowane, a do chłopców nikt nigdy nic nie ma w tym temacie do powiedzenia — przyznała jedna matka w rozmowie z gazetą "Wyborcza Trójmiasto".

Źródło: o2.pl, Wyborcza Trójmiasto

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy: