Jak obelgi matki mogą niszczyć poczucie wartości dziecka? Opowiedzieliście nam o tym
"Byłaś wypadkiem, nigdy cię nie chciałam." "Moim jedynym błędem wychowawczym było, że cię urodziłam". To tylko dwa, łagodniejsze komentarze, jakie zostawiliście pod artykułem na naszym Facebooku. Lektura tych wyznań dosłownie wbija w fotel. Pod naszym materiale o najgorszej matczynej obeldze wylała się cała fala bolesnych wspomnień z dzieciństwa. To dosadnie pokazuje, jak słowa najbliższych osób mogą rujnować poczucie wartości dziecka i jak ciężko sobie z tym poradzić w życiu dorosłym.
Gdy przygotowywaliśmy ten materiał, spodziewaliśmy się, że może wywołać falę komentarzy. Wiedzieliśmy, że dotykamy tematu bardzo bolesnego dla wielu dzisiaj dorosłych ludzi. Ale skala odzewu z waszej strony po prostu nas przerosła. To straszne, jak wielu z nas zmaga się z traumą doświadczoną w dzieciństwie. Dlaczego decydujemy się o tym pisać na forum publicznym? Zapytaliśmy o to naszą ekspertkę, psycholożkę Jagodę Buczyńską-Kozłowską.
Nie mieliśmy racji
Teraz możemy przyznać, że nie mieliśmy racji. "Jesteś taki sam jak twój ojciec" to nie jest najgorsza obelga, jaką można usłyszeć od własnej matki. Okazuje się, że wielu z naszych czytelników słyszało słowa o wiele gorsze. I te straszne zdania do dziś dźwięczą im w głowach.
Siedzi we mnie: "gdybym wiedziała, że będziesz taka wredna, to bym Cię usunęła". A dziś siedzę przy jej łóżku i nie dowierzam... jak mogła...
Mogłaś iść do domu dziecka.
Wolałabym chować świnie, niż ciebie urodzić.
Słyszałem od mojej matki, że żałuje, że mnie urodziła, że wepchnąłem się na świat, że jestem życiowym nieudacznikiem (...)
Oddam cię do okna życia.
Ciężko pojąć, że jakakolwiek matka mogłaby mówić w ten sposób, to swojego dziecka. A to nadal nie są najgorsze z komentarzy, jakie zostawiliście. Niektóre po prostu nie nadawały się do publikacji. Jesteśmy porażone skalą problemu i zaskoczone odwagą, z jaką mówicie o tym, co spotkało was w dzieciństwie. Dlaczego decydujemy się na tak osobiste wyznania na forum publicznym?
"To forma terapii"
O to właśnie zapytaliśmy psycholożkę Jagodę Buczyńską-Kozłowską, z którą rozmawialiśmy przy okazji artykułu o matczynej obeldze.
Pisanie o tak osobistych, trudnych przeżyciach na forum publicznym, chociażby w komentarzach pod postem na Facebooku, świadczy o potrzebie wyrzucenia z siebie bólu. O chęci pozbycia się złych emocji. Można to nazwać formą terapii grupowej.
Pierwsze odważne komentarze ciągną za sobą kolejne, bo ktoś nagle dowiaduje się, że nie tylko on tak miał. Okazuje się, że niektórzy mieli nawet trudniej. Z tego można czerpać pocieszenie.
Czasami pozostawienie takiego wpisu świadczy o poszukiwaniu wsparcia. Autor liczy na to, że ktoś okaże mu współczuje, napisze, że rozumie, albo wyśle serduszko.
Rzeczywiście, większość najbardziej bolesnych wspomnień z dzieciństwa nie pozostała bez odpowiedzi. Dawaliście sobie nawzajem wsparcie i było dla nas bardzo budujące.
Skrzywdzone dzieci, złamani dorośli
Wasze opowieści to dobitny dowód na to, jak słowa najbliższych osób rujnują poczucie własnej wartości dziecka i że to wcale nie mija wraz z osiągnięciem pełnoletniości. Wielu z was pisało wprost, że do tej pory zmaga się z niską samooceną i innymi problemami.
Całe moje dzieciństwo było okropne, po prostu nie miałam go. Matka katowała mnie, nawet gdy nic złego nie zrobiłam, a ojciec katował mnie słowami. Do dzisiejszego dnia mam traumę, boję się wszystkiego i mam odczucie, że nie jestem nikomu potrzebna, po prostu do tej pory nie radzę sobie z własnym życiem. Żyję tylko dla mojego syna.
Ja często słyszałam, że w rodzinę ojca się wdałam (…) przez co miałam niskie poczucie własnej wartości i bardzo dużo czasu zajęło mi odbudowanie wiary w siebie (…)
Słyszałam gorsze słowa od swojego ojca i gdybym tylko mogła mu teraz odpowiedzieć, to zrobiłabym to. Ale wtedy człowiek nie miał tego rozumu co teraz. Był dzieckiem. Jak patrzę wstecz to sobie myślę - biedne dziecko ,które ma teraz tyle lat, co ma i bardzo niskie poczucie własnej wartości, bo słyszy głos z przeszłości.
(…)Osobiście wiele przykrych słów usłyszałam, które pamiętam i będę pamiętać. Przyrzekłam sobie, że nigdy, ale to nigdy nie potraktuje tak swoich dzieci. Udaje mi się, tylko dlatego, że cały czas pamiętam, dźwięczą mi w uszach ich słowa
(…)Nigdy nie umiałam się z tym pogodzić, ani wybaczyć! (…) Ten ból zostaje na całe życie!
Niech to będzie pierwszy krok
Nasza ekspertka, Jagoda Buczyńska-Kozłowska, zauważa, że pozostawienie komentarza i otrzymanie wsparcia ze strony internautów może pomóc i warto to zrobić, jeżeli czujemy taką potrzebę. Ale na tym nie powinno się kończyć.
Trzeba podkreślić, że pisanie komentarzy nie zastąpi prawdziwej terapii. Tak trudne i bolesne wspomnienia z dzieciństwa mogą mieć wpływ na całe dorosłe życie. Mogą utrudniać zbudowanie zdrowego związku, a przede wszystkim będą wpływały na to, jak wychowujemy własne dzieci.
Nawet kiedy ktoś, kto był ofiarą własnych rodziców w dzieciństwie, obieca sobie, że nigdy czegoś takiego swoim dzieciom nie zrobi, to może mu się nie udać. Jesteśmy nasiąknięci tymi złymi słowami i to po prostu samo z nas wychodzi.
Psycholożka ma nadzieję, że taki komentarz może być pierwszym krokiem do walki o samego siebie. A kolejnym powinno być udanie się do specjalisty.
Nie każdemu łatwo przychodzi mówienie o swoich trudnych przeżyciach. Czasem łatwiej jest to napisać, chociażby w takim komentarzu. I to jest w porządku, można od tego zacząć, ale nie powinniśmy na tym poprzestawać.
Skoro udało się już napisać o swoich bolesnych wspomnieniach, to można spróbować opowiedzieć to komuś bliskiemu. A następnie poszukać psychoterapeuty czy psychologa, który pomoże nam przepracować traumę z dzieciństwa. Wśród takich internetowych dyskusji można natrafić na polecenia specjalistów czy poradni. Inni mówią o tym jak oni poradzili sobie ze swoimi problemami i podpowiadają, co można zrobić. I to kolejny dowód na to, że komentowanie artykułów w Internecie może przynieść wiele dobrego.
Całkowicie się z tym zgadzamy.
Potrzebujesz pomocy? Zadzwoń na Kryzysowy Telefon Zaufania: 116 123
Zobacz także:
Największa obelga, jaką można usłyszeć od własnej matki. Wielu ją zna
Relacje w domu mają wpływ na poczucie własnej wartości. Tak wychowasz pewne siebie dziecko
To jedyna recepta na sukces w dorosłym życiu. Tak wychowasz zaradne dziecko