Matka z dziećmi wyrzucona przez kierowcę z autobusu MPK. Powód szokuje
Mieszkanka Wrocławia podróżowała autobusem miejskim z dwójką małych dzieci. Jedno z nich było w wózku. Kobieta, choć planowała dłuższą podróż, została wyproszona z pojazdu przez kierowcę już na pierwszym przystanku. Powód może szokować.
Dodatkowej pikanterii sytuacji dodaje fakt, że pani Karolina, która zdecydowała się poinformować o zaistniałej sytuacji media, podkreśla, że pracownik MPK był bardzo nieuprzejmy. Kobieta przerwała podróż, a przewoźnik zapowiada szkolenia dla pracowników.
Kobieta z dziećmi wyproszona z autobusu
Pani Karolinę z dwójką małych dzieci wsiadła do autobusu linii 136 na przystanku Gajowicka, jechali w kierunku Kozanowa. Jednak już na następnym przystanku kierowca wyszedł z szoferki i powiedział kobiecie, że musi opuścić pojazd . Jak informuje gazetawroclawska.pl, powodem mieli być pasażerowie oczekujący na przystanku.
Kobieta podkreśla, że kierowca był bardzo nieuprzejmy, jako powód, dla którego miała puścić autobus, wskazał dwóch oczekujących na przejazd autobusu, którzy poruszali się na wózkach inwalidzkich. Dla trzech wózków w pojeździe nie było miejsca. Kierowca więc podjął decyzję, czyja podróż jest ważniejsza.
Fot. Wikipedia Commons
Dlaczego akurat ja mam wysiąść?
"Nieważne, że ja już w tym autobusie jechałam, nieważne, że osoba towarzysząca osobie na wózku chciała zrezygnować z przejazdu, żebym mogła jechać dalej. Kierowca powiedział, że są kamery w pojeździe i takie są przepisy " - mówiła portalowi gazetawroclawska.pl kobieta.
Pani Karolina opuściła wraz z dziećmi pojazd, ale sprawę postanowiła opisać, bo jak przyznaje, zupełnie nie rozumie, czemu kierowca wyprosił ją i jej dzieci z pojazdu , a nie kazał poczekać na kolejny autobus ty, którzy nie zmieścili się do pojazdu, którym podróżowała młoda rodzina.
Przewoźnik dyscyplinuje i przeprasza
Sprawa dotarła do przełożonych kierowcy. Zapewniają oni, że z pracownikiem przeprowadzili rozmowę dyscyplinującą, przyznają, że do zaistniałej sytuacji dość nie powinno.
"Sprawdziliśmy przebieg zdarzenia. Przeprowadziliśmy z kierowcą rozmowę wyjaśniająco-dyscyplinującą . Podjęliśmy też dodatkowe działania szkoleniowe i informacyjne, które mają zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości. Z naszej strony pani Karolina została zaproszona na spotkanie w MPK, jeśli tylko wyrazi taką wolę, chcemy przeprosić ją osobiście – wyjaśniła Katarzyna Pawlak, rzecznik prasowy MPK Wrocław.
Limit wózków we wrocławskich autobusach
11 października 2022 roku we Wrocławiu doszło do nieszczęśliwego wypadku. W wyniku gwałtownego hamowania tramwaju ucierpiało kilka osób, m.in. małe dzieci, mężczyzna poruszający się wózkiem inwalidzkim i kobieta w ciąży. Wówczas jako przyczynę wypadku wskazano błąd motorniczego, jednak, aby zminimalizować ryzyko podobnych zdarzeń, MPK ogłosiło, że będzie restrykcyjnie przestrzegać zaleceń producentów pojazdów i jednocześnie w autobusie czy tramwaju może podróżować jedna osoba na wózku.
Pod naciskiem podróżnych, zarząd MPK zmienił decyzję i wyraził zgodę na podróż dwóch wózków w pojeździe. Jednak nigdzie nie wskazano, czy pierwszeństwo mają osoby niepełnosprawne, czy rodzice małych dzieci. Wózek to wózek i nie ma regulacji, które mówiłyby jasno, że kierowca mógł przerwać podróż pani Karoliny i jej dzieci.
Zobacz także:
Dramatyczne nagranie z komendy. Rodzice przynieśli nieprzytomnego trzylatka
Rozpaczliwy płacz Szymka ich nie powstrzymał. Wybili szybę i wyrwali dziecko z rąk matki