Policjantka zwróciła uwagę na zachowanie matek na basenie. Ostrzega innych rodziców
To, co robiły matki opiekujące się dziećmi na kąpielisku, szokuje. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca z różnych przyczyn. Tymczasem zdarzyła się w publicznym miejscu w Warszawie. Pokazała ją policjantka, która prowadzi na Facebooku popularny profil.
Zdarzenie zostało opisane na profilu “Z pamiętnika policjantki”, który prowadzi podinspektor Małgorzata Sokołowska. Policjantka umieszcza na nim ciekawostki i rady z zakresu bezpieczeństwa.
Rodzinne picie piwa
Z opisu autorki posta wynika, że na publicznym kąpielisku w stolicy kobiety piły piwo. Po pierwsze – picie alkoholu jest zakazane w tym miejscu, po drugie kobiety miały pod opieką dzieci. Na tym jednak nie koniec. Matki częstowały piwem również swoje dzieci. Podawały im piwo w kieliszkach. Było to co prawda piwo bezalkoholowe, ale jego również nie powinny pić dzieci.
Tak relacjonuje ten incydent podinspektor Małgorzata Sokołowska:
– Publiczny basen miejski. Zakaz spożywania alkoholu. Dwie dorosłe kobiety piją jedno ze znanych piw. W tym samym czasie częstują dzieci bezalkoholowym odpowiednikiem piwa tej samej marki. Piwo w kieliszkach trzymanych przez dzieci zgodnie z prawem nazywa się bezalkoholowe, bo ma do 0,5% alkoholu. Teoretycznie bez alkoholu, ale praktycznie już nie. Ilości niewielkie, ale czy na pewno nieszkodliwe dla kilkulatka? – pisze policjantka.
Piwo bezalkoholowe to nadal piwo
Dzieci nie powinny pić piwa bezalkoholowego, ponieważ nie jest to napój wolny od alkoholu. Piwo tego typu może zawierać jego minimalne ilości. Aby nie było wątpliwości, w tym roku na piwach bezalkoholowych ma pojawić się oznaczenie, że jest to napój dla osób powyżej 18. roku życia.
Alkohol jest uznawany za toksynę, która nawet w niskich dawkach może wpływać na organizm dziecka. Nawet jeśli jest go bardzo mało, może przyzwyczajać mózg dziecka do kontaktu z alkoholem. I trudno z taką wiedzą dyskutować. To jednak tylko jedna zła strona tej sytuacji.
Jaki to przykład dla dzieci?
Najbardziej bulwersuje w tym zdarzeniu co innego. Dzieci uczą się przez naśladownictwo, wie to dobrze każdy rodzic. Wprowadzając alkohol do życia dziecka, przekazujemy niepożądane wzorce zachowań. A to może wpłynąć na stosunek do alkoholu w późniejszym życiu.
Na to właśnie przede wszystkim zwraca uwagę podinspektor Małgorzata Sokołowska, która sama jest absolwentką pedagogiki resocjalizacyjnej. W swoim poście odwołuje się do rozmowy z koleżanką ze studiów, która zajmuje się terapią uzależnień.
– Ostatnio miałam bardzo ciekawą rozmowę z jedną z (…) koleżanek, która powiedziała, że „oferując dzieciom jakikolwiek napój, który ma imitować alkohol, przedstawiamy pewne postawy do zabawy, imprez i sposobu życia. Modelujemy postawę, zgodnie z którą fundamentem spotkań z przyjaciółmi jest alkohol. Jeżeli od najmłodszych lat dorośli uczą przeżywania ważnych chwil w życiu przez obcowanie z alkoholem, stanie się to podstawą przeżywania i łączenia różnych emocji z nim w roli głównej.”
Policjantka przypomina również, że alkohol uznawany jest za jeden z czynników sprzyjających przestępczości.
Zobacz też:
Kto ogląda Twoje dziecko w sieci? Ten film otworzy Ci oczy
Małe dziecko samo wyszło ze szpitala. Znaleźli je obcy ludzie