Michał Wiśniewski rozmawia z rocznym synem w dwóch językach. "Może to mu kiedyś pomoże"
Michał Wiśniewski w swoim życiu wychował całą gromadkę dzieci. Chociaż większość z nich powoli wchodzi w dorosłe życie, to jego najmłodszy syn Falco ma zaledwie roczek. W rozmowie z tabloidem gwiazdor przyznał, że dziecko stara się wychować dwujęzycznie. Żałuje również, że w przypadku starszych dzieci przegapił tę okazję.
Nikt tak szybko nie wchłania nowego języka, jak małe dziecko. Michał Wiśniewski dobrze o tym wie. Właśnie dlatego chce, aby jego mały Falco miał łatwiejszy start w życiu i uczy go dwóch języków jednocześnie.
Wiśniewski wychowuje synka dwujęzycznie
Michał Wiśniewski w ciągu swojego życia brał ślub aż pięć razy i został ojcem piątki dzieci. Obecnie gwiazdor jest w związku z Polą Wiśniewską i razem wychowują rocznego synka Falco. Reszta jego dzieci ma już po kilkanaście lat i powoli wchodzi w dorosłe życie.
Wiśniewski uwielbia chwalić się swoimi dziećmi w sieci. Udostępnia z nimi zdjęcia i pozwala im wykorzystywać swoją platformę w celach promocyjnych. Niedawno wokalista nagrał razem ze swoją córką Etiennette piosenkę, która przedstawia szczerą rozmowę ojca z dorastającą córką.
Dziś szczególnym oczkiem w głowie Wiśniewskiego jest mały Falco. Jak przyznał gwiazdor, chce, aby dziecko miało jak najlepszy start w życiu. Właśnie dlatego wychowuje go z partnerką dwujęzycznie.
- Wychowujemy synka dwujęzycznie. W przypadku innych dzieci to przegapiłem. Falco z mamą i rodzeństwem rozmawia po polsku, a ze mną po niemiecku . Może to mu kiedyś pomoże i szybciej, płynniej nauczy się dodatkowego języka, co w dzisiejszych czasach jest ważne. Przyzwyczajam go do innego języka, a nuż się uda, bo dzieci płynnie wchodzą w nowe — powiedział w rozmowie z "Faktem".
Przyszłość małego Falco
Sam Wiśniewski, będąc chłopcem, zamieszkiwał o swojej cioci Bonn w Niemczech. Dzięki temu nauczył się posługiwać tamtejszym językiem perfekcyjnie. Dziś gwiazdor nie ukrywa, że darzy sąsiedni kraj dużym szacunkiem i myśli o nim w ciepły sposób. W przeszłości planował nawet wysłać własne dzieci do niemieckich szkół.
- Wychowałem się po części w Niemczech i z samej racji tego czuję do nich wielką sympatię. Dali mi wykształcenie, dali wiarę i nadzieję. Z miłością było różnie. Wszystkie moje dzieci mają orła białego na piersi… ale pójdą również do niemieckich szkół, aby zaznać dyscypliny, na którą bardzo często nas nie stać.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
-
Zamykają dzieci w komorze i mówią, że to rakieta kosmiczna. Nietypowa, metoda leczenia
-
Edyta Górniak przekazała niespodziewane informacje o synu. "Nie ma już tego człowieka, którym był"
Źródło: jastrzabpost.pl