Niemowlę traciło oddech i robiło się sine. Dzięki reakcji policjantów szybko trafiło do szpitala
"Do policjantów dotarła informacja, że rodzina wiezie do szpitala dziecko, które zaczęło się dusić, traci oddech i jest już sine" - czytamy w oficjalnym komunikacie zielonogórskiej policji. Mundurowi rozpoczęli eskortę samochodu do najbliższego szpitala. Dzięki ich szybkiej akcji dziecko na czas trafiło pod opiekę medyków.
Rzeczniczka policji przyznała, że podobne działania dają ogromną satysfakcję i motywują funkcjonariuszy do dalszej służby. Z pomocą mundurowych niemowlę szybko znalazło się w szpitalu, gdzie lekarze przywrócili mu wszystkie funkcje życiowe.
Niemowlę traciło oddech i robiło się sine
Rodzina z Zielonej Góry wiozła w samochodzie kilkumiesięczne dziecko, które dusiło się i powoli robiło coraz bardziej sine. Liczyła się każda sekunda, dlatego opiekunowie postanowili poprosić o pomoc policjantów z komendy miejskiej. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do akcji.
– Do policjantów dotarła informacja, że rodzina wiezie do szpitala dziecko, które zaczęło się dusić, traci oddech i jest już sine. Z informacji wynikało, że ford focus z dzieckiem będzie wjeżdżał do centrum miasta od strony ulicy Jędrzychowskiej. Patrol ruchu drogowego poinformował o sytuacji dyżurnego jednostki, który wyraził zgodę na pilotaż samochodu z dzieckiem przez miasto oraz powiadomił oddział ratunkowy szpitala o nietypowej asyście policyjnej – przekazała podinspektor Małgorzata Barska z biura prasowego zielonogórskiej policji.
Niemowlę trafiło do szpitala
Przebieg eskorty nagrały kamery z monitoringu miejskiego. Widać na nim jak samochód jest pilotowany od ulicy Sienkiewicza, przez ulicę Grottgera, Konstytucji 3 Maja, Wrocławską, Kupiecką, Podgórną i Zyty. W szpitalu medycy byli już poinformowani o stanie niemowlęcia i od razu podjęli się ratowania jego życia.
- Funkcje życiowe niemowlęcia zostały przywrócone, pozostało ono jednak na obserwacji w szpitalu. Dla naszych policjantów najważniejsze było, że dzięki pilotażowi rodzina dotarła na czas do szpitala. Jak wielokrotnie powtarzają to policjanci: takie działania dają im ogromną satysfakcję i motywują do dalszej wymagającej służby — wyjaśniła podinspektor Barska.
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:
-
Najmłodsze ofiary wojny. Fundacja Świętego Mikołaja opowiedziała, jak pomaga dzieciom z Ukrainy
-
Oddziały przygotowawcze. Ministerstwo Edukacji opublikowało zasady organizacji
-
Tylko u nas: Maria Deskur o pomocy dzieciom uchodźców z Ukrainy i akcji #Książka Chroni
Źródło: tvn24.pl