Nieoficjalne: żłobki i przedszkola mogą zostać zamknięte? Już niedługo nowe obostrzenia
Podczas ostatniej konferencji ministra zdrowia, Adam Niedzielski ogłosił zaostrzenie obostrzeń na terenie całego kraju. Tyczyło się to między innymi wprowadzenia pełnej nauki zdalnej w klasach I-III, które na początku roku zostały objęte nauką stacjonarną. Decyzja szefa resortu zdrowia nie spodobała się zarówno rodzicom, jak i nauczycielom. Niestety wygląda na to, że już jutro zostaną ogłoszone dodatkowe obostrzenia.
Już podczas poprzedniej konferencji prasowej Adam Niedzielski był pytany, co dalej będzie z przedszkolami i żłobkami. Minister zdrowia zaznaczył, że jak na razie tego typu placówki pozostają otwarte i będą funkcjonować w trybie stacjonarnym. Teraz w mediach pojawiły się nieoficjalne informacje, według których przedszkola i żłobki mogą zostać zamknięte.
Nowe obostrzenia w Polsce
24 marca padł rekord, jeżeli chodzi o ilość stwierdzonych zakażeń w 2021 roku. Według danych przedstawionych przez ministerstwo zdrowia było ich prawie 30 tysięcy. Tak wysoki wskaźnik zakażeń w ciągu doby sprawił, że na 25 marca zaplanowano konferencję prasową, na której mają zostać ogłoszone nowe obostrzenia.
Według wielu osób ograniczenia będą dotyczyć między innymi funkcjonowania przedszkoli oraz żłobków. Co więcej, w mediach pojawiły się nieoficjalne informacje, które zdają się potwierdzać te najczarniejsze scenariusze o możliwości wprowadzenia pełnego lockdownu.
- Chodzi przede wszystkim o ograniczenie mobilności społecznej na dwa tygodnie oraz zmniejszenie transmisji poziomej koronawirusa. Okres świąteczny w naturalny sposób zmniejsza naszą aktywność, chcemy go wykorzystać, przedłużyć i zmaksymalizować szansę na powstrzymanie wzrostu trzeciej fali pandemii - zdradził informator WP.pl.
Co ciekawe, według informatora Wirtualnej Polski, nawet jak zapadnie decyzja o zamknięciu żłobków i przedszkoli, to będą one niedostępne tylko dla niektórych osób. Według tych doniesień placówki mają zostać otwarte dla dzieci pracowników służb oraz medyków. Jednocześnie podkreślił też, że co do tej decyzji nie ma jeszcze porozumienia.
- Nawet jeśli taka decyzja będzie podjęta, nie będzie dotyczyć dzieci pracowników służb i medyków - dodaje.
Nie da się ukryć, że wiele osób spodziewało się, że tego typu decyzja zapadnie prędzej lub później. Nie mienia to jednak faktu, że trzecia fala koronawirusa nabiera coraz większej prędkości, przez co wśród przewidywanych obostrzeń pojawia się między innymi ograniczenie w przemieszczaniu się, co w obliczu nadchodzących Świąt, szczególnie dotknie wiele osób.
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
-
Nietypowy objaw padaczki u dzieci. Bardzo trudno go dostrzec
-
3-latek pozostawiony na stacji benzynowej bez opieki. Rodzice tłumaczą, że doszło do nieporozumienia
źródło: RadioZet