Noworodek wygląda starzej od swojej matki. To efekt ciężkiej i rzadkiej choroby

Dziecko urodziło się z rzadką chorobą

Dziecko 20-letniej matki z RPA dotknęła rzadka i ciężka choroba, która może doprowadzić nawet do śmierci. Tuż po narodzinach dziewczynka miała twarz pokrytą głębokimi bruzdami, a także występowały u niej problemy z oddychaniem.

- Widziałam, że coś jest nie w porządku. Nie płakała, kiedy się urodziła i miała trudności z oddychaniem - opowiedziała 20-letnia mama dla "The Mirror".

Noworodkiem natychmiast zajęli się lekarze. Okazało się, że dziewczynka cierpi na zespół Hutchinsona-Gilforda , w którego przypadku zniszczona skóra jest najlżejszym objawem. Jak przyznaje sama matka, wygląd córki nie stanowi dla niej żadnego problemu. Zamartwia się jednak o jej życie.

Czym jest zespół Hutchinsona-Gilforda?

O istnieniu zespołu Hutchinsona-Gilforda wiele osób nie ma nawet pojęcia. Choroba jest tak rzadka, że zanotowano ją u jedynie 140 żyjących dzieci na całym świecie. Zakłada się, że ta liczba może w praktyce wynosić około 250. Dotąd nie poznano żadnej terapii, która mogłaby zatrzymać lub odwrócić postępowanie choroby.

Ze względu na powyższe, większość osób z zespołem Hutchinsona-Gilforda umiera w młodym wieku . Następuje to z powodu chorób układu krążenia (udar mózgu, zawał mięśnia sercowego) w wyniku miażdżycy naczyń wieńcowych i mózgowych.

Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:

• Córka księżnej Kate skradła serca tłumu. Wideo trafiło do sieci

• W zabawce jej syna ukryto tajemniczy list. Gdy mama go przeczytała, przeżyła wstrząs, "absolutnie obrzydliwe"

• Wybrała dla dziecka nietypowe imię. Gdy się nim pochwaliła, spadła na nią fala krytyki