Od dziś nowe obostrzenia, co ze szkołami? Odpowiedź ministra edukacji
- Nie ma teraz planów zmiany przepisów funkcjonowania szkół podczas pandemii — powiedział Przemysław Czarnek w rozmowie dla Polskiego Radia Łódź. Według Ministra Edukacji i Nauki tryb zdalny jest przykrą koniecznością, której chciałby uniknąć. Na razie uczniowie będą normalnie uczęszczali na zajęcia.
W poniedziałek Przemysław Czarnek był gościem Polskiego Radia Łódź. Redaktor zapytał ministra o plany związane z funkcjonowaniem szkół w czasie pandemii. Szef resortu rozwiał wszelkie wątpliwości.
Minister Edukacji o zamknięciu szkół
Według Ministra Edukacji i Nauki nauczania zdalne bywa konieczne, aby zapewnić młodym bezpieczeństwo i spokój w czasie pandemii. Jednak obecna sytuacja nie skłania przedstawicieli rządu do zamknięcia szkół.
- Nie ma teraz planów zmiany przepisów funkcjonowania szkół podczas pandemii. Blisko 90 proc. dzieci i młodzieży uczy się obecnie w trybie stacjonarnym — zapewniał Przemysław Czarnek w Polskim Radiu Łódź.
Według szefa resortu młodzież więcej traci na nauce zdalnej, niż zyskuje. Cierpi na tym ich zdrowie psychiczne oraz relacje międzyludzkie. Ponadto szkoła online sprawia, że mają większe braki w nauce.
- Bardzo ograniczał możliwości zdobywania wiedzy i wychowania. Powodował pewien rozstrój dnia powszedniego. Dzieci i młodzież traciły rytm, który mają, gdy chodzą stacjonarnie do szkoły. Wyjście do szkoły i powrót do domu, a także odrabianie lekcji jest zwykłym procesem życiowy. Na pewno jest to szkodliwe dla dzieci – pod kątem wiedzy, kondycji fizycznej i psychicznej, ale było koniecznością, gdy druga i trzecia fala nas do tego zmuszały. Póki co czwarta fala nas do tego nie zmusza, ale co będzie w kolejnych tygodniach i miesiącach, także w kontekście nowej odmiany koronawirusa, tego nie jestem w stanie powiedzieć — mówił o trybie zdalnym polityk.
Minister Edukacji zostawia wybór dyrektorom
Obecnie dyrektorzy placówek szkolnych mogą sami zdecydować, których uczniów wysłać na kwarantannę. Jakiś czas temu ministerstwo wprowadziło rekomendację, która umożliwia im dzielenie klas i grup na części.
- Dzięki takiej rekomendacji każdy dyrektor szkoły może zastosować elastyczne narzędzie dostosowane do warunków i możliwości organizacyjnych swojej placówki, tak aby uczniowie, którzy nie zostali skierowani na kwarantannę lub izolację domową, mogli swobodnie uczestniczyć w zajęciach pozalekcyjnych i uczyć się w sposób tradycyjny, na terenie szkoły — tłumaczyła rzeczniczka resortu edukacji, Anna Ostrowska. Minister Edukacji w Polskim Radiu Łódź podkreślał, że rektorzy uczelni samodzielnie podejmują decyzję o wyłączeniu poszczególnych grup z zajęć. W szkołach działa za to opracowany system. Obecnie na 22 tys. placówek oświatowych ograniczenia obejmują ok. 300 szkół.
Źródło: wpolityce.pl
Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:
Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. Informujemy, komu należą się pieniądze
Minister Edukacji i Nauki ogłosił zmiany w szkołach. Wzrośnie subwencja oświatowa