Para pozwała klinikę leczenie niepłodności. Stwierdzili, że płód nie jest z nimi spokrewniony
Para ze Stanów Zjednoczonych pozwała klinikę niepłodności po tym, jak stwierdziła, że wszczepiony zarodek nie należy do nich. Wskazać na to miały wykonane przez nich badania genetyczne, które wykazały brak pokrewieństwa z płodem. Lekarze z ośrodka przekonywali, że wyniki testów są mylące, a dziecko na pewno należy do pary. Mimo to sprawa trafiła do sądu.
Gdy kobieta zorientowała się, że płód może nie być z nią spokrewniony, postanowiła przerwać ciążę w 6 miesiącu. Następnie razem z partnerem złożyła klinice pozew, twierdząc, że doszło do błędu, który został przed nimi zatajony.
Płód nie był z nimi spokrewniony?
„The Washington Post” doniósł o przypadku kobiety i mężczyzny z Massachusetts w Stanach Zjednoczonych. Para po kilku nieudanych próbach zabiegu in vitro wreszcie usłyszała radosną nowinę — niedługo na świat miała przyjść ich córeczka.
Ciąża przebiegała prawidłowo, jednak ze względu na procedury obowiązujące przy zabiegu in vitro para wykonała badania genetyczne. Wtedy na jaw wyszła porażająca prawda. Okazało się, że płód nie jest spokrewniony z żadnym z rodziców.
Sprawa trafiła do sądu
Lekarze z kliniki przekonywali rodziców, iż dziecko jak najbardziej należy do nich, a wynik testu są błędne. Para jednak nie uwierzyła i skierowała sprawę do sądu. Ponadto zdecydowali się przerwać ciążę i usunąć płód w 6. miesiącu.
W pozwie para stwierdziła, że klinika dopuściła się błędu, który zataiła przed rodzicami. Ponadto lekarz odpowiedzialny za procedurę miał w przeszłości popełnić już podobną pomyłkę.
- Każdy z tych błędów był powodem niewyobrażalnego cierpienia fizycznego i psychicznego, a także doprowadziły do terminacji ciąży — czytamy w pozwie.
Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:
-
Najmłodsze ofiary wojny. Fundacja Świętego Mikołaja opowiedziała, jak pomaga dzieciom z Ukrainy
-
Oddziały przygotowawcze. Ministerstwo Edukacji opublikowało zasady organizacji
-
Tylko u nas: Maria Deskur o pomocy dzieciom uchodźców z Ukrainy i akcji #Książka Chroni
Źródło: mamotoja.pl