Polacy nie wyobrażają sobie bez nich Świąt. Sprawdzamy, co się kryje w suszonych grzybach
Polacy nie wyobrażają sobie Bożego Narodzenia bez zapachu grzybów. Dodajemy je do barszczu, pierogów, kapusty, no i oczywiście zupa grzybowa. Suszone grzyby to rarytas, są drogie, aromatyczne i… robaczywe.
Babcie mówiła, że grzyby powinno się suszyć na tyle szybko, żeby nie spleśniały i na tyle wolno, żeby robaki zdążyły uciec? Miała rację. Te ze sklepu suszyły się szybko, więc robaczki w środku zostały zmumifikowane. Wrzuć je do wody, a sama zobaczysz.
Czy grzyby ze sklepu mogą być robaczywe?
Są tacy, którzy wierzą, że jak kupią suszone grzyby w sklepie, to uda im się uniknąć “białkowych niespodzianek”. Niestety tak się wcale nie musi stać. Grzyby niezależnie od tego czy zbieraliście je samodzielnie, czy kupujecie zapakowane w foliowe torebki w delikatesach - mogą być robaczywe.
Najczęściej w grzybach zostały zasuszone czerwie, czyli larwy muchówki. Ten owad, kiedy napotyka w lesie grzyb, wygryza w nim dziurkę i znosi jaja. Larwy muchówki cały ten etap życia spędzają w grzybie. Wygryzają w nim tunele, żywią się miąższem i… nie wychodzą na zewnątrz na toaletę. Jeśli grzyb z “robakami” trafi do suszarni przemysłowej - już robaczywy pozostanie, aż do obróbki termicznej.
Nie tylko larwy...
Tak naprawdę suszone grzyby są dość kontrowersyjnym produktem. Poza czerwiami możemy znaleźć w nich też mole spożywcze, czy chlebowce. Żywiak chlebowiec, bo tak brzmi pełna nazwa tego owada - to rywal mola spożywczego i obydwa równie skutecznie potrafią zrujnować nasze zapasy.
Chlebowiec nie chowa się w grzybie, tylko żeruje na nim, więc przed włożeniem do garnka, a jeszcze lepiej przed zakupem grzybów dokładnie sprawdź, czy nic się w torebeczce nie rusza. Jeśli tak - odpuść sobie, bo walka z tym owadem w domu może kosztować cię sporo nerwów. Żywiaki są maleńkie, mają do 5 mm długości.
Czy można zjeść grzyby z robakami
To przede wszystkim kwestia… wyboru. Odchody czerwi nie są dla człowieka szkodliwe - przekonują naukowcy. Jeśli więc zauważysz pływające w garnku robaczki, oczywiście możesz odlać grzyby, wypłukać i wykorzystać z nadzieją, że pozbyłaś się wszystkich niechcianych dodatków.
Jednak warto tu poruszyć dwie kwestie. Po pierwsze, kilkukrotnie wymieniana woda, zapewni ci grzyby bez smaku. Po drugie, nigdy nie masz pewności, że pozbyłaś się wszystkich robaczków. Suszone grzyby najlepiej… produkować samodzielnie.
Jak suszyć grzyby, żeby nie miały robaków
Dokładnie tak, jak mówiła babcia, czyli powoli. Ususzone kapelusze powinno się jeszcze raz dokładnie przejrzeć, a następnie trzymać w szklanym, szczelnie zamkniętym słoju. Grzybów przed suszeniem nie należy myć, bo będą pleśnieć, czyścimy je na sucho.
Jeśli dostałaś grzyby, lub kupiłaś już zasuszone, przed gotowaniem ich warto namoczyć je w letniej wodzie z dodatkiem łyżki soli. Pory się rozszerzą, a zasuszone robaczki wypłyną. Jeśli żerowało na nich coś żywego - ucieknie. Jednocześnie grzyb nie straci smaku. Przed gotowaniem przepłucz je dokładnie pod bieżącą wodą. I tyle, smacznych Świąt!
Zobacz także:
Szpitale już czekają. Za chwilę zacznie się narodowe trucie dzieci
Lubisz sałatkę jarzynową? Jeśli chcesz ją podać w święta dziecku – uważaj
Czy kapusta z grzybami jest bezpieczna dla ciężarnych? Wszystko, co musisz wiedzieć