Przestań go przeganiać! Już przedszkolak powinien pomagać w domu
Spójrzmy prawdziwe w oczy: nie lubimy obowiązków domowych. Odkurzanie, sprzątanie, ścieranie kurzu, mycie podłóg, ogarnianie zmywarki... no nie są to nasze ulubione czynności. Dlatego szukamy sposobów, by jak najszybciej sobie z nimi poradzić.
Zaoszczędzony czas chcemy przeznaczyć na zabawę z dziećmi i robienie bardziej wartościowych rzeczy. Okazuje się jednak, że właśnie wspólne wykonywanie obowiązków domowych z maluchami jest niezwykle cenne. Nawet jeśli trwa trzy razy dłużej niż zazwyczaj.
Angażowanie dzieci do wykonywania obowiązków domowych
Maluchy uwielbiają robić to, co dorośli. Naśladują rodziców i aż się garną do wykonywania obowiązków domowych. Dla nich odkurzanie czy wyciąganie naczyń ze zmywarki to po prostu przygoda. A mycie podłogi to przygoda razy dwa, jak każda zabawa, w której jest woda.
Rodzice niechętnie pozwalają im na prowadzenie rury odkurzacza, dają do rączki ściereczkę albo plastikowe miseczki ze zmywarki. Pomoc dzieci w obowiązkach domowych wydłuża je w nieskończoność. Wymaga też poprawek. Aż ręce świerzbią, by zabrać szczotkę z małej rączki i odesłać dziecko do zabawek.
Angażowanie dzieci w wykonywanie obowiązków domowych ma jednak większe znaczenie, niż myślisz. To wspieranie rozwoju malucha, przygotowanie do dalszych obowiązków, a przede wszystkim wspólny czas.
Pozwalanie na samodzielność a rozwój
Wydaje nam się, że dopóki dzieci są małe, mają czas na naukę domowych obowiązków. Na dodatek nie mamy do tego cierpliwości. Chcemy szybko uporać się z pracami domowymi, by potem móc zaangażować się w rozwojowe zabawy z dzieckiem.
Okazuje się jednak, że wspólne wykonywanie codziennych czynności to właśnie świetna okazja do wspierania rozwoju dziecka. Podczas wyciągania naczyń ze zmywarki, wycierania podłogi i sprzątania, pracuje całe ciało. Rozwija się także motoryka mała, maluch ćwiczy paluszki, chwytanie i podawanie.
Do tego wspólne sprzątanie to jeden ze sposobów na to, by wzbudzić w dziecku poczucie odpowiedzialności za dom i rodzinę. Wykorzystanie początkowego entuzjazmu może być pomocne także w przyszłości. Starszaki niechętnie zajmują się obowiązkami domowymi, dobrze jest więc wdrażać je od samego początku.
Wartościowy czas z dziećmi
Czasami rodzicom wydaje się, że dzieląc obowiązki domowe z dziećmi, tracą bardzo dużo czasu. Przez to, że wypakowanie zmywarki zajmuje pół godziny zamiast 15 minut, a mycie podłogi trwa i trwa, mamy poczucie marnotrawienia cennych chwil, które możemy spędzić z dzieckiem.
Ale czy właśnie nie spędzamy ich razem? Wspólne wykonywanie obowiązków domowych to także wartościowy wspólny czas. Pewne rzeczy i tak muszą być zrobione. W czasie, kiedy ty sprzątasz, dziecko zajmowałoby się sobą. A tak ma okazję pobyć z rodzicem i poobserwować, jak trudne jest utrzymanie porządku w domu.
Pomoc dziecka w kuchni czy przy sprzątaniu to także niezły bodziec do rozwoju dla rodziców. To na pewno ćwiczenie cierpliwości, ale przede wszystkim moment, w którym trzeba zapomnieć o potrzebie kontroli. To nie jest łatwe, ale ta umiejętność przydaje się w rodzicielstwie. Z każdym kolejnym rokiem coraz bardziej.
Zobacz także:
Umęczone i z wiecznymi pretensjami. Tak robimy z matek potwory
Planujesz wakacje? Uwaga, będą zmiany w opłatach za loty z dzieckiem
One nigdy nie namawiają na kolejny kęs. Weź przykład z tych mam