Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Dziecko > Rodzice nie chcą małego Marcinka. Póki co szpital stał się jego domem
Wioleta Piróg
Wioleta Piróg 20.10.2021 02:00

Rodzice nie chcą małego Marcinka. Póki co szpital stał się jego domem

chore
Fot: FroggyFrogg, canva.com

Rodzice ośmiomiesięcznego Marcinka nawet nie wiedzieli, że spodziewają się dziecka. Porzucili go od razu po urodzeniu, a on w ciężkim stanie trafił do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Chociaż dla rodziców jego życie nie było ważne, lekarze je uratowali, a teraz mają nadzieje, że znajdzie się ktoś, kto go pokocha.

Mama Marcinka trafiła do lekarza w Piotrkowie Trybunalskim z silnymi bólami brzucha. Okazało się, że jest w ciąży, o czym kompletnie nie wiedziała. Dziecko urodziło się niespodziewanie...

Rodzice porzucili Marcinka

Katarzyna Fortecka z Kliniki intensywnej terapii i wad wrodzonych noworodków Centrum Zdrowia Matki Polki wyjaśnia:

- W związku z tym nie było objęte żadną opieką medyczną. Gdy doszło do porodu, okazało się, że maluszek miał niedrożne jelita. W związku, z czym przekazano go do naszego szpitala. Mama dziecka zrzekła się praw do niego, w efekcie czego wielomiesięczne leczenie przechodził w naszym towarzystwie. Chłopczyk miał cztery operacje, dodatkowo bardzo ciężko przeszedł posocznicę z zapaleniem opon mózgowych i niewydolnością wielonarządową. Musiał być podłączony do sztucznego płuco-serca. Pielęgniarki stały się dla niego ciociami, nie miał wokół siebie żadnego swojego opiekuna -cytuje lekarkę portal lodz.se.pl.

Szpital jest jego domem

Lekarze wygrali walkę o życie Marcinka, który czuje się coraz lepiej i wkrótce mógłby wyjść ze szpitala. Problemem jest jednak to, że nikt na niego nie czeka. Póki co, to szpital jest jego jedynym domem, a jego pracownicy najbliższymi osobami chłopca.

Medycy z Centrum Zdrowia Matki Polki bardzo przywiązali się do Marcinka, dlatego nie chcą, aby trafił do domu dziecka. Chłopiec wciąż wymaga specjalistycznej opieki. Według lekarzy dobrze by było, aby trafił do odpowiedniej rodziny zastępczej.

Aby znaleźć rodzinę zastępczą dla Marcinka, szpital połączył siły z Fundacją Gajusz. Medycy mają nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto da mu dom i miłość, na którą zasługuje, a której nigdy nie otrzymał od biologicznych rodziców. W sprawie adopcji Marcinka należy dzwonić pod numer telefonu: 42 631 00 41.

Artykuły polecane przez redakcję Portal parentingowy:

Źródło: lodz.se.pl