Rodzice się wściekną. Zamkną szkoły z powodu wyborów
Każdego dnia bombardują nas sondaże przedwyborcze, a brudna kampania i obrzucanie się obelgami w wykonaniu polityków stają się naszą codziennością. Okazuje się, że wybory 15 października mogą nie zakończyć tego spektaklu. Część szkół w poniedziałek po wyborach będzie zamkniętych.
Wszystko przez mnożące się jak grzyby po deszczu nowe komisje wyborcze. W ubiegłych latach w Polsce było ich około 27 tysięcy, tej jesieni ma być ich o kilka tysięcy więcej. Część zostanie zlokalizowanych w szkołach i jak zapowiada wiceminister edukacji i nauki Włodzimierz Bernacki - część placówek 16 października nie przyjmie uczniów.
Wybory ważniejsze od lekcji
Święto demokracji, wybory, to jasne, że ten dzień powinien być ważny dla każdego Polaka i niezależnie od poglądów, każdy uprawniony, powinien pójść na wybory i zagłosować w zgodzie z sumieniem. Są więc plusy zwiększenia komisji wyborczych. To znacznie ułatwi dostęp do urny mieszkańcom mniej zaludnionych terenów, ale jak się okazuje - coś za coś.
Głosować (i brać udział w referendum) będzie można 15 października od 7:00 do 21:00. Jak poinformował Bernacki, część komisji wyborczych może się nie uporać na czas z liczeniem głosów i wówczas możliwe, że placówki, w których liczenie głosów się przeciągnie, nie otworzą się dla uczniów 16 października.
Będą dni dyrektorskie
"W takich przypadkach można zastosować procedurę znaną jako dzień dyrektorski, która jest opisana w prawie oświatowym. Oznacza to, że dyrektor szkoły, po konsultacji z radą rodziców, radą pedagogiczną oraz samorządem uczniowskim, może zadecydować o wprowadzeniu dnia wolnego" - mówił w Radiu Kraków wiceminister.
Wiceszef MEiN podkreślił jednocześnie, że mowa tu zaledwie o niewielkim odsetku placówek. W niektórych z nich możliwe będzie wydzielenie części dla komisji wyborczych tak, aby nie zakłócać zajęć dydaktycznych w placówkach. Rodzice jednak się niepokoją, bo co począć z dzieckiem, jeśli okaże się w poniedziałek rano, że szkoła jest zamknięta? Czy pracodawca przyjmie z radością informację o urlopie na żądanie w imię demokraci?
Zamiast Dnia Nauczyciela - wolny poniedziałek
Zwykle 14 października jest dniem wolnym od zajęć lekcyjnych, a co za tym idzie, pracujący rodzice muszą zapewnić dziecku opiekę. W bieżącym roku szkolnym kalendarz ucznia nie obfituje szczególnie w wolne dni. 14 października, jak i wiele świąt przypadają na sobotę.
Zostaje nam więc jeden dzień urlopu do zagospodarowania. Może warto już teraz zarezerwować urlop, tak na wszelki wypadek i korzystając z pięknej jesiennej aury zaplanować spacer z dzieckiem po lesie? Zanim staniemy 16 października przed zamkniętymi drzwiami.
Zobacz także:
Dzisiejsza młodzież to fleje. Kiedyś nikt nie odważyłby się prowadzić tak zeszytu
Zważyłyśmy plecaki naszych dzieci. Nie mogłyśmy uwierzyć, ile dźwigają na barkach
Plują na religię w szkołach, ale nie mają racji. Tam niczego złego dziecko się nie uczy