Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Życie rodzinne > Rodzice żądają powrotu tych lekcji. Czar ZPT wraca do szkół
Marta Uler
Marta Uler 07.11.2023 10:55

Rodzice żądają powrotu tych lekcji. Czar ZPT wraca do szkół

Zajęcia ZPT
Fot. Bazar Wspomnień PRL

Zajęcia praktyczno-techniczne, czyli ZPT, to już historia, która może ma szansę na wskrzeszenie. Patrząc na kondycję manualną dzisiejszej młodzieży, to by się naprawdę przydało. Nastolatek, który nie potrafi wbić w ścianę gwoździa, czy zaszyć sobie dziury w rękawie, to po prostu żenada... 

A kiedyś wszyscy potrafili zmontować karmnik dla sikorek, udziergać na drutach szalik dla mamy, wykonać poduszeczkę na igły, czy zlutować to i owo w gniazdku elektrycznym. "Dzisiejsza młodzież” ma duże braki pod tym względem. Są jednak rodzice, którzy chcieliby zmian. 

Powróci ZPT?

Na facebookowych forach dla rodziców można znaleźć pełne troski głosy wskazujące na fatalny stan praktycznych umiejętności naszych dzieci. Nawet nastolatki nie umieją posługiwać się igłą i nitką, a takie przedmioty jak młotki, gwoździe i piły lepiej po prostu trzymać od nich z daleka. Jeszcze zrobiliby sobie krzywdę! Dziś nikt nie uczy dzieci, jak korzystać z tych narzędzi.

W dobie powszechnej cyfryzacji to zjawisko jest nagminne. Owszem, młodzież sprawnie posługuje się programami komputerowymi i w sposób intuicyjny radzi sobie z najbardziej zaawansowanymi sprzętami elektronicznymi. Ale kiedy przyjdzie do powieszenia na ścianie ramki ze zdjęciem – woła rodzica. 

Kiedyś to było!

Bo rodzice to umieją. Dawniej w szkołach były zajęcia praktyczno-techniczne, tak zwane ZPT, czy "zetpety”. Dzieciaki uczyły się tak praktycznych rzeczy, jak przybijanie oraz wyciąganie gwoździ, umiały wyginać drut z pomocą imadła, posługiwać się wiertarką, a nawet lutownicą. 

Były również zajęcia bardziej "kobiece”, np. ubijanie masła ze śmietany, szycie, robienie na drutach i obowiązkowo – robienie sałatek jarzynowych oraz wiosennych kanapek (którymi później częstowało się zachwyconych nauczycieli, którzy musieli zjadać te dzieła na oczach wykonawców). Wcale nie zawsze jednak dzieciaki były podzielone na dwie grupy według płci – dopiero od 6. klasy. Pamiętam doskonale, że budowałam karmnik dla ptaków. 

I chłopaki, i dziewczyny, wszyscy musieli nauczyć się tych praktycznych czynności, tak przydatnych przecież w życiu. Dzisiaj już nie wymaga się tego od dzieci. Szkoła stawia raczej na rozwój intelektualny, a szkoda. "Zetpety” były nie tylko okazją do nauczenia się tego i owego. Jako przerywnik między cięższymi lekcjami wprowadzały nieco odprężenia i dawały okazję do zacieśniania relacji z rówieśnikami.

 

Przydałyby się takie zajęcia w szkołach

Na jednej z zamkniętych grup dla nauczycieli i rodziców na Facebooku, jedna z mam opublikowała post, w którym dzieli się z innymi swoimi planami na wprowadzenie do szkoły warsztatów technicznych przypominających właśnie zajęcia ZPT. Oto co jej odpowiedziano.

  • "Świetny pomysł. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego dzieci nie mają teraz takich zajęć. Pamiętam, jak na swoich sklecałam karmnik, szyłam worki i różne inne rzeczy. Teraz przedmiot technika to nie wiem, o czym jest i po co jest.”
  • "U nas w szkole jest Pracownia Smaku, gdzie się gotuje, modelarnia, gdzie skleja się modele, warsztatownia, sala ceramiczna i studio nagrań. Dzieciaki uwielbiają tam przebywać.”
  • "Dlaczego dzieci np. W Szwecji, Anglii i innych krajach uczą się w szkole gotować, pracy z drewnem, kładzenia płytek, malowania, murowania, a na lekcji geografii rozkładania namiotu i rozpalania ogniska, natomiast w Polsce dzieci się uczą....encyklopedycznego zapamiętywania materiału na pamięć i schematyczne odtwarzania go. Zero życiowych umiejętności. Widocznie ktoś chce, aby polskie nowe pokolenie było niezaradne życiowo. Fajnie, że tę kwestię poruszyliście.”

Jak widać, wielu rodziców życzyłoby sobie powrotu "zetpetów” do szkoły. Przydałyby się, nawet jeśli nie w formie pełnowymiarowych lekcji, to przynajmniej jako zajęcia dodatkowe. Takie praktyczne umiejętności są przecież niezbędne w prowadzeniu gospodarstwa domowego, a prędzej czy później, niemal każdy człowiek w takim właśnie się znajdzie. 

Zobacz także:

Już się zaczęło. Nauczyciele katują dzieci sprawdzianami na potęgę

Zabrała synowi telefon, a nastolatek wpadł w szał. Matka ze łzami w oczach pokazała, co robił

Wpatrzeni w telefon od rana do nocy. Gdy wy narzekacie na komórki w szkołach, ja za nie dziękuję