Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Życie rodzinne > Skandal w Biedronce. Ujawnił, jak sieć naraża swoich klientów
Marta Uler
Marta Uler 04.07.2024 10:19

Skandal w Biedronce. Ujawnił, jak sieć naraża swoich klientów

ser z Biedronki
Fot. Marta Lewandowska/facebook.com/spotted.lkr

Jeden z klientów Biedronki z Kraśnika opublikował na Facebooku post, który przyprawia o dreszcze. Podczas zakupów trafił na ser przeterminowany o 46 dni. "Nie jest wam wstyd za to, że umyślnie próbujecie sprzedawać rzeczy po terminie, i to jakim?" - napisał oburzony klient.

Do sprawy odniosła się sama Biedronka. Jak informuje, sklep, w którym doszło do tej niedopuszczalnej sytuacji, został właśnie poddany audytowi.

Przeterminowany ser z Biedronki – o 46 dni

Na profilu Spotted: Kraśnik na Facebooku pojawił się wpis, którego wolelibyśmy nigdy nie czytać. Jeden z klientów sieci Biedronka, podczas zakupów natknął się na przeterminowany ser żółty.

Może nie byłoby w tym nic szokującego, bo takie rzeczy się zdarzają – niestety – ale ten ser nie był przeterminowany 1 czy 2 dni, ale... 46. "Ja rozumiem, że można coś przeoczyć nie zauważyć, bo to normalna sprawa, ale to, co dzisiaj mnie spotkało, to przechodzi ludzkie pojęcie…" – napisał klient Biedronki.

Biedronka z Kraśnika ma kłopoty

Internauta pisze: "Pytanie do pracowników tego oto obiektu: sami robicie zakupy w sklepie i nie jest wam wstyd za to, że umyślnie próbujecie sprzedawać rzeczy po terminie, i to jakim? 46 dni po… SZOK!". "Chyba pora na jakieś służby, które by się tym zajęły". Klient Biedronki wskazał także, że ten dany sklep wyraźnie ma kłopoty: "7 osób na sklepie, jedna osoba przy kasie, a kolejka na 10 osób i wieczny problem, żeby przyjść i obsłużyć klienta".

Co na to Biedronka? Duża sieć nie może sobie pozwolić na to, by przejść obojętnie obok takiego skandalu, bo inaczej nie sposób nazwać tego incydentu. Przecież takie niedopatrzenie jest zagrożeniem dla zdrowia ludzi, grozi poważnym zatruciem.

Serwis o2.pl postanowił zapytać w biurze prasowym Biedronki, czy wie coś na temat tej sprawy i w ogóle, jak to możliwe, że doszło do takiego zaniedbania.

Odnosząc się do zgłoszenia dotyczącego sklepu w Kraśniku, pragnę zapewnić, że sieć Biedronka ma cały szereg procedur i zasad dotyczących bezpieczeństwa żywności. Produkty w naszych placówkach są kontrolowane kilkukrotnie zanim trafią na półkę sklepową. Na poziomie sklepu natomiast, codziennie wieczorem, odbywa się kontrola terminów przydatności. Przeterminowane produkty odsyłamy do Centrum Dystrybucyjnego, gdzie są utylizowane – odpowiedziano.

Klient dostanie bon na zakupy w ramach przeprosin

Biedronka przyznała, że "W tym konkretnym przypadku zawiódł personel sklepu, który nie wykonał kontroli dat przydatności do spożycia oferowanego produktu w sposób rzetelny". Ponadto: 

Jeszcze tego samego dnia została przeprowadzona weryfikacja terminów ważności wszystkich produktów w sklepie. Wprowadzona została również procedura częstszych kontroli w tej lokalizacji.

Co więcej, klient, który przyłapał Biedronkę na tak poważnym niedopatrzeniu, w ramach przeprosin i rekompensaty, dostanie voucher na zakupy w sklepie. Pytanie, czy zaryzykuje go wykorzystać...

Zobacz także:

Tego mleka z Biedronki nie kupuj. Dietetyk wskazuje konkretne produkty

Lidl wygrał w końcu z Biedronką. Ale zdecydowanie nie na ceny

Telewizor za 1 zł w Biedronce. Pospiesz się, bo taka promocja szybko się nie powtórzy