Wyszukaj w serwisie
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy
portalparentingowy.pl > Życie rodzinne > Suchy prowiant, który zabierzesz na wakacje. Ugotujesz szybki obiad w apartamencie na wynajem
Marta Uler
Marta Uler 12.06.2024 10:36

Suchy prowiant, który zabierzesz na wakacje. Ugotujesz szybki obiad w apartamencie na wynajem

kobieta w kuchni
Fot. Freepik

Makaron, mąka, mleko w kartonie. Te artykuły mogą przydać się zawsze. Warto zabrać kilka opakowań na wakacje, nawet jeśli wiemy, że na miejscu są sklepy. Zwłaszcza gdy jedziemy w nieznane. 

Nigdy nie wiadomo, co zastaniemy na miejscu. A kiedy do restauracji będzie daleko, a dzieci zaczną domagać się jedzenia, z tych kilku produktów możemy w parę minut przygotować pożywny posiłek.

Suchy prowiant na wakacje

Suchy prowiant we współczesnym świecie? Kiedy niemal na każdym rogu stoi jakiś sklep, a wszechobecne Żabki są otwarte często nawet do północy? Czy to ma w ogóle sens? Jasne, że ma. Dobrze być przygotowanym na każdą okoliczność, zwłaszcza w nieznanym miejscu.

Kilkadziesiąt lat temu, każdy, kto wyruszał z plecakiem na wakacje, w góry, na Mazury, czy nad polskie morze, obowiązkowo dźwigał parę dodatkowych kilogramów, na które składały się paprykarze, mielonki i inne konserwy. Istniało duże prawdopodobieństwo, że na miejscu może nie być sklepu. Dziś takie sytuacje też się zdarzają...

Ale niezależnie od tego, czy jedziemy gdzieś w Polskę, czy za granicę, wciąż warto mieć ze sobą parę podstawowych produktów, z których na szybko można zmontować jakiś posiłek. To nas może czasem po prostu uratować. A co takiego zabrać?

Fot. Pixabay/JESHOOTS-com

Jakie jedzenie zabrać w podróż?

To, co warto zabrać w podróż, uzależnione jest od kilku czynników. Na przykład od tego, czy wybieramy się na kemping, czy do apartamentu. Samochodem (można spakować więcej), samolotem, czy innymi środkami komunikacji. Do Polski, czy za granicę. Jeśli musimy się ograniczać pod względem bagażu, wiele nie zapakujemy, ale jeżeli mamy na to trochę miejsca, to warto przemyśleć następujące produkty:

  • makarony,
  • ryż, kaszę,
  • ulubioną mąkę – jeśli np. jemy wyłącznie orkiszową, bo nie wiadomo, czy na miejscu łatwo będzie ją kupić,
  • przyprawy – kilka podstawowych, których często używasz, a na pewno sól i pieprz, cukier lub ksylitol, czy erytrytol, 
  • przecier pomidorowy,
  • pesto w słoiczku,
  • sosy w słoikach do ryżu,
  • dżem,
  • paszteciki w puszce,
  • mleko (w tym ulubione roślinne, jeśli takiego używasz), sok w kartonie,
  • woda butelkowana lub butelka filtrująca,
  • płatki śniadaniowe,
  • chrupkie pieczywo,
  • kakao, 
  • herbata, kawa

Co spakować do lodówki turystycznej na wyjazd

Jeżeli dysponujesz lodówką samochodową, przydadzą ci się też takie produkty jak masło, jaja, ser, czy wędlina. Możesz też zabrać gotowy obiad ugotowany w domu dzień wcześniej. Do odgrzania w apartamencie, by zabić "pierwszego głoda”, zanim wyruszycie na zwiedzanie wakacyjnej miejscowości, będzie jak znalazł.

Tak naprawdę, nigdy nie wiemy, co nas czeka w nieznanym miejscu, do którego jedziemy. Może być tak, że do restauracji będzie daleko. Może być już późno, kiedy dojedziemy i sklepy będą zamknięte. A przecież na samych kanapkach z domu nie jest łatwo wytrzymać, zwłaszcza dzieciom, zmęczonym podróżą.

Kiedy mamy na wakacjach do dyspozycji kuchnię, warto sobie zabrać coś, z czego na szybko będzie można przygotować naleśniki, zrobić makaron z pesto, czy ryż z sosem słodko-kwaśnym. Takie "ratunkowe” zestawy przydadzą się też, kiedy któregoś dnia wrócimy zmęczeni, zgrzani, z plaży i nie będzie nam się chciało jeszcze raz wychodzić na obiad. A ile przy tym zaoszczędzimy pieniędzy!

Zobacz także:

Zabierz dziecko na najpiękniejsze plaże w Europie. Szybki lot i wykąpiecie się w morzu

Zabierz ze sobą na wakacje, a już nigdy nie będziesz miał problemu z pompowaniem materaca i kółek

73 dni wakacji, a tylko 14 dni urlopu. Lato to udręka dla rodziców

Powiązane
Karol Strasburger
Pokręcony quiz z pytaniami z "Familiady". Zgadniesz, jak odpowiedzieli ankietowani?