portalparentingowy.pl Życie rodzinne W środku nocy obudził ją krzyk 4-letniego syna. Gdy weszła do jego pokoju, odkryła porażającą prawdę
fot. Motortion, canva.com

W środku nocy obudził ją krzyk 4-letniego syna. Gdy weszła do jego pokoju, odkryła porażającą prawdę

4 lipca 2022
Autor tekstu: Martyna Kucharczyk

Sara Stephens-White zaplanowała dla siebie i dla swoich bliskich ekskluzywne wakacje marzeń. Rodzinie miały towarzyszyć największe luksusy — piękny dom, prywatny basen i malownicze otoczenie. Okazało się jednak, że wynajęta posiadłość kryje w sobie wiele wad.

Już po przyjeździe do Francji Sara zaczęła odkrywać pierwsze problemy kryjące się w wynajętym budynku. Najgorsze jednak było przed nią. Pewnej nocy usłyszała dramatyczny krzyk 4-letniego syna.

Zaplanowała wakacje we Francji

Dwa beztroskie tygodnie w Nowej Akwitanii we Francji brzmiały dla Sary Stephens-White jak marzenie. Ze względu na ciągłe zagrożenie koronawirusem zdecydowała się zarezerwować dla rodziny nieruchomość z własnym basenem. Była pewna, że odpocznie w malowniczej miejscowości.

- Chcieliśmy spędzić kilka tygodni na słońcu, rozkoszując się jedzeniem i pogodą. Spodziewaliśmy się ekskluzywnej nieruchomości i odrobiny rustykalnego uroku - wyznała kobieta dla "The Mirror".

Niestety, problemy zaczęły pojawiać się dość szybko. Po pierwsze, posiadłość była wyraźnie zaniedbana. Ze względu na tragiczny stan basenu nie dało się z niego korzystać. Rodzice zaczęli nawet zamartwiać się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Wewnątrz domu wisiały kable i odsłonięte gniazdka. Mimo to nie zrezygnowali z wynajmu i zostali w posiadłości.

W nocy usłyszała krzyk dziecka

Sara, opowiadając swoją historię dla "The Mirror", wyjaśniła również, że wszędzie w domu panowała wilgoć. Dywany były wręcz mokre. Gdy pewnej nocy obudził ją krzyk 4-letniego syna, natychmiast pobiegła zobaczyć, co się dzieje. Z przerażeniem odkryła, że dom jest kompletnie zalany. Woda była wszędzie.

- Zobaczyłam, jak siedzi na łóżku z wodą wylewającą się na głowę i krzyczy z przerażenia – opowiedziała.

Właściciele posiadłości próbowali wytłumaczyć się, mówiąc, że wszystkiemu winne są silne burze. Proponowali nawet Sarze i jej bliskim darmowy pobyt w domku. Oni jednak odmówili. Natychmiast spakowali swoje rzeczy i opuścili "luksusową posiadłość".

- Nie ma nic gorszego niż budzenie się twojego dziecka z krzykiem — skwitowała Sara.

Artykuły polecane przez redakcję Portal Parentingowy:

Źródło: Parenting

Obserwuj nas w
autor
Martyna Kucharczyk

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@portalparentingowy.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@portalparentingowy.pl
Przed ciążą Ciąża i Poród dziecko 0-2 przedszkolak szkoła Życie rodzinne zdrowie i pielęgnacja dziecka quizy