Zadałam tę zagadkę na rodzinnym obiedzie. Dorośli kłócili się do wieczora
Kto z nas nie lubi zagadek! Poprawiały nam nie raz nastrój w deszczowe popołudnia, kiedy nie można było iść na podwórko do kolegów. Czasem sprawiały, że wujek błysnął na rodzinnym spotkaniu. Chyba każdy przekładał zapałki, żeby stworzyć liczbę, albo głowił się, czym jest czarne na czerwonym, co jeździ po zielonym.
Ale! Ostatnio wpadły nam w ręce naprawdę trudne zagadki, z którymi dzieci, może nie w rekordowym tempie, ale poradziły sobie wyśmienicie. Gorzej z dorosłymi. Na rodzinnym spotkaniu mierzyli się z nimi dorośli i... spierali się o rozwiązanie do wieczora. Bo każdy, jak się okazuje wie najlepiej ;)
Zagadka Einsteina, która łamie głowy
Tak naprawdę nie ma pewności, że to właśnie słynny fizyk ją wymyślił, ale to całkiem urocza legenda. Ponoć tylko 2 proc. populacji jest w stanie rozwiązać ją poprawnie. Nie wiemy, czy Einstein maczał w niej palce, ale jest ciekawa, dlatego proponujemy wspólną zabawę. Rozwiązania znajdziesz na końcu tekstu - nie oszukuj!
5 przedstawicieli różnych narodowości mieszka w 5 domach przy jednej ulicy, domy stoją w jednej linii. Każdy dom jest innego koloru. Każda z osób pali inny rodzaj wyrobów tytoniowych i pije inny napój. Każdy z nich hoduje jakieś zwierzę, każde jest oczywiście inne. Musisz znaleźć odpowiedź na pytanie, kto hoduje rybki.
- Norweg mieszka w pierwszym domu.
- Anglik mieszka w czerwonym domu.
- Zielony dom znajduje się bezpośrednio po lewej stronie domu białego.
- Duńczyk pija herbatkę.
- Palacz papierosów light mieszka obok hodowcy kotów.
- Mieszkaniec żółtego domu pali cygara.
- Niemiec pali fajkę.
- Mieszkaniec środkowego domu pija mleko.
- Palacz papierosów light ma sąsiada, który pija wodę.
- Palacz papierosów bez filtra hoduje ptaki.
- Szwed hoduje psy.
- Norweg mieszka obok niebieskiego domu.
- Hodowca koni mieszka obok żółtego domu.
- Palacz mentolowych pija piwo.
- W zielonym domu pija się kawę.
Fot. Pexels
Dzieci były szybsze
Wiesz już? Podpowiadamy, że dobrze jest to sobie rozrysować. Tak też działo się u nas w czasie ostatniego spotkania. Przez tę zagadkę znacznie się ono przeciągnęło. Ba, całkiem sporo dowiedzieliśmy się wzajemnie o swoim toku rozumowania. I gdyby nie to, że w końcu przybiegły dzieci, które wspólnymi siłami rozwikłały zadanie - chyba siedzielibyśmy do rana.
Dzieci jednak połączyły siły i nie podeszły do zadania aż tak ambicjonalnie, zwyczajnie dobrze się bawiły. Dorosłym trudniej było przyznawać się do błędów, a wystarczyło pomylić się raz, żeby do odpowiedzi nie móc dotrzeć. Nawet jeśli nie uporasz się z tym zadaniem, nie zniechęcaj się, zagadki to świetna gimnastyka dla mózgu i warto się nad nimi pochylić.
Kilka łatwiejszych zagadek
Pierwsza, o krowie, polega na zadaniu kilku pytań, które wybiją mózg "rywala" z logicznego myślenia. Pytasz o białe rzeczy, np. jakiego koloru są zęby, jaki kolor mają kartki w zeszycie, jaki kolor ma śnieg, jaką koszulę założysz do stroju galowego. Kiedy mózg myśli ciągle o kolorze białym, zapytaj, co pije krowa. Poprawna odpowiedź to oczywiście woda, ale większość osób odpowie "mleko".
Kolejna zagadka brzmi tak: Co to za zwierzę, które chodzi rano na czterech nogach, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech? Odpowiedź to oczywiście "człowiek", zagadka nawiązuje do wczesnego dzieciństwa, gdy dziecko raczkuje, większość życia spędza na dwóch nogach, a na starość podpiera się laską.
I uwaga - hit. Jak rzucić surowym jajkiem, żeby przeleciało dwa metry i się nie rozbiło? Celować w poduszki, kazać komuś łapać? Nic z tych rzeczy! Trzeba rzucić dalej, żeby spadło np. na 3 metrze. Wówczas dwa przeleci w całości! Dzieci kochają takie zagadki, a w jesienne wieczory mogą stanowić świetną rozrywkę dla całej rodziny.
Rozwiązywanie zagadek się opłaca!
Łamigłówki pomagają dziecku ćwiczyć koncentrację i tworzyć zupełnie nowe połączenia neuronowe. Regularne rozwiązywanie zagadek poprawia pamięć, co procentuje np. w czasie nauki. Te dzieci szybciej i łatwiej zapamiętują, a do tego są w stanie skuteczniej pojąć różne zagadnienia. Rzadziej, niż rówieśnicy uczą się na pamięć, a częściej analizują treść.
Do tego zagadki procentują też w starszym wieku, pomagają na dłużej zachować młody i sprawny rozum. No przyszedł czas na odpowiedź. To Niemiec hoduje rybki. Daj znać w komentarzu na Facebooku, czy udało ci się rozwiązać zagadkę Einsteina.
Zobacz także:
Nawet dzieci znajdują ją w pół minuty. Czy wiesz, gdzie na obrazku ukryła się pszczółka?
Zadręczają te dzieci, a potem się dziwią. Dobry rodzic nie popełni tych błędów
Ile widzisz tu twarzy? Ten test sprawdzi twoją spostrzegawczość